Rząd kombinuje jak połączyć Orlen i Pocztę Polską

Państwowy operator może zostać podzielony. Jak ustaliliśmy, zostałby on z deficytowymi usługami listowymi, zaś intratny segment kurierski zostałby scalony z paczkowym biznesem naftowego giganta.

Aktualizacja: 11.08.2023 06:10 Publikacja: 11.08.2023 03:00

Poczta Polska w 2022 roku wygenerowała 5,7 mln zł strat

Poczta Polska w 2022 roku wygenerowała 5,7 mln zł strat

Foto: PAP/Pawłe Supernak

Tak wygląda jeden ze scenariuszy, które są w tej chwili analizowane przez Ministerstwo Aktywów Państwowych – dowiedziała się „Rzeczpospolita”. Ta koncepcja ma przychylność resortu, bowiem Poczta Polska (PP) na gwałt potrzebuje potężnego wsparcia – nie radzi sobie na rynku KEP (kurier, ekspres, paczka), a pełnienie roli operatora wyznaczonego i świadczenie tzw. usługi powszechnej stanowi dla firmy ogromne obciążenie, wymagające rekompensaty z budżetu państwa. Z opublikowanego niedawno raportu PP wynika, że w 2022 r. spółka wygenerowała 5,7 mln zł straty, choć rok wcześniej wypracowała ponad 177 mln zł zysku.

Czytaj więcej

Piotr Skwirowski: Naftowy rozbiór Poczty Polskiej

Coraz trudniejsza sytuacja finansowa

– Firma jest rozłożona na łopatki. Nie widzę dziś dla niej innego realnego scenariusza uzdrowienia – mówi nam Piotr Moniuszko, szef Wolnego Związku Zawodowego Pracowników Poczty.

Według niego, bez względu, która opcja polityczna wygra najbliższe wybory i przejmie kontrolę nad spółkami Skarbu Państwa, będzie musiała podjąć dość radykalne decyzje w zakresie dalszego funkcjonowania PP.

– Patrząc się na sytuację ekonomiczną firmy, to jedyny ratunek dla pracowników i szansa na utrzymanie miejsc pracy. Jeśli rząd nie ma instrumentów, by rekompensować poczcie straty na świadczeniu usługi powszechnej i utrzymywaniu nierentownych placówek sieci pocztowej, ciężar spada na barki pracowników. W momencie podziału firmy, wyłączenia segmentu KEP i przekształcenia pozostałej części w państwowe przedsiębiorstwo użyteczności publicznej, Poczta będzie w stanie bezpośrednio z budżetu państwa finansować straty firmy – dodaje nasz rozmówca.

Czytaj więcej

Orlen stworzy giganta na rynku kurierskim. Przy pomocy rządu

W PP nie chcą komentować rządowych planów, ale nie ukrywają, że wyniki firmy nie są najlepsze. – Rosyjska agresja na Ukrainę w sposób znaczący przełożyła się na sytuację ekonomiczną wielu firm. W ub.r. Poczta Polska zanotowała wyższy poziom kosztów związanych z realizowanymi procesami biznesowymi. Inflacyjny wzrost cen usług, materiałów oraz nośników energii znalazł odzwierciedlenie w większych wydatkach infrastrukturalnych. Warto dodać też, iż od pierwszych dni wojny Poczta wielowymiarowo zaangażowała się w pomoc walczącej Ukrainie, co również wpłynęło na wynik finansowy – tłumaczy Daniel Witkowski, rzecznik państwowego operatora.

Jak podkreśla, w 2022 r. pracownikom objętym Zakładowym Układem Zbiorowym Pracy aż trzy razy podnoszono wynagrodzenia. – W efekcie tego w ub.r. zarobki w spółce wzrosły średnio o 972 zł brutto miesięcznie w przeliczeniu na pełen etat. Podwyżki trafiły do kilkudziesięciu tysięcy pracowników, co w sposób istotny wpłynęło na sytuację finansową Poczty – wylicza.

I zaznacza, że na tym nie koniec. Wskazuje, że wyniki firmy trzeba analizować z uwzględnieniem charakteru prowadzonej działalności. Jak wyjaśnia, rola operatora wyznaczonego przekłada się na obowiązek utrzymania rozległej sieci, zapewniającej dostęp do usług PP na terenie całego kraju (usług powszechnych) oraz spełnienia wymogów formalnych w zakresie dostępności. – Takie podejście implikuje konieczność utrzymywania sieci pocztowej nawet tam, gdzie nie jest to opłacalne z biznesowego punktu widzenia oraz powoduje, że duża część kosztów spółki ma charakter stały – komentuje Witkowski.

Czytaj więcej

Poczta się kurczy. Mniej pracowników i placówek

Walka na automaty przybiera na sile

Z pewnością dostanie się pocztowego segmentu KEP pod skrzydła Orlenu mogłoby sporo namieszać na naszym rynku kurierskim. Naftowy koncern dynamicznie rozwija usługę Orlen Paczka i buduje sieć automatów. Ta liczy już ponad 3,2 tys. urządzeń, a na tym nie koniec ambitnych planów. – Zgodnie z planem do końca br. chcemy uruchomić jeszcze 800 takich punktów - tłumaczą w biurze prasowym Orlenu.

Poczta Polska wciąż raczkuje na rynku tego typu maszyn, ale też chce wyraźnie zaistnieć w tym sektorze. – Jesteśmy na etapie odbiorów technicznych kolejnych automatów paczkowych, zlokalizowanych m.in. przy marketach Biedronka. Przewidujemy, że jeszcze w tym roku uruchomionych zostanie co najmniej 1250 sztuk na terenie całego kraju. Uzupełnieniem automatów będzie przeznaczona do usługi kurierskiej Pocztex aplikacja na smartfony, nad którą prace zostały już sfinalizowane. Zostanie udostępniona ona klientom w nadchodzących tygodniach – informuje rzecznik PP. Zastrzega przy tym, że aktualnie operator rozwija sieć na bazie współpracy z innymi partnerami niż Orlen.

– Warto przypomnieć, że Poczta Polska już teraz udostępnia swoim klientom 17 tys. punktów odbioru i nadawania przesyłek kurierskich, a liczba ta będzie sukcesywnie wzrastać – dodaje.

Czytaj więcej

Poczta na równi pochyłej. Państwowy moloch ma problem

W odwodzie giełdowy scenariusz

Przyszłe połączenie infrastruktury kurierskiej obu firm sprawiłoby, że powstałby niezwykle silny państwowy podmiot KEP, mający potencjał, aby rywalizować z liderem branży – InPostem – czy zagranicznymi gigantami, jak DPD, DHL, GLS czy UPS. Jego dalsza ekspansja wymagałaby jednak sporych nakładów. Idea jest taka, by te zapewnił Orlen.

Jeden ze scenariuszy przewiduje również wejście nowej spółki na giełdę. Z naszych ustaleń wynika, że przyszła państwowa spółka kurierska, czy to pod egidą Orlenu, czy ewentualnie funkcjonująca jako wydzielony podmiot Poczty Polskiej, może trafić na warszawski parkiet.

Niedawno taki scenariusz zasugerował też Marek Dietl, prezes GPW. W rozmowie z serwisem WNP zauważył, iż w Polsce jest niewiele przedsiębiorstw, które wciąż mogą być sprywatyzowane. – Można sobie wyobrazić głęboką restrukturyzację Poczty, gdzie komercyjna część przedsiębiorstwa mogłaby zostać wydzielona i wprowadzona na giełdę – wskazał.

Opinia dla "Rz"
Artur Olejniczak, Wyższa Szkoła Logistyki w Poznaniu

Poczta Polska obumiera i musi podjąć działania. Transfer fizyczny korespondencji to rynek, który zniknie. Przy koncepcji „paperless” (odejście od dokumentacji papierowej – red.) jeszcze mocniej pójdziemy w cyfrowe rozwiązania. Na drugim biegunie jest rosnący rynek paczkowy, na którym wciąż jest miejsce dla nowych graczy. Wydzielenie biznesu KEP z Poczty i stworzenie alternatywy dla zagranicznych operatorów nie będzie jednak proste. Potrzeba na to wielu lat i kapitału, choć z pewnością będzie łatwiej, gdy zapewni go Orlen.
Przy czym koncepcja tworzenia narodowego operatora, narodowej sieci logistycznej, nie wynika z myślenia biznesowego, ale z polityki. Rząd jest zły, że przesyłki Polakom dostarczają firmy niemiecka, francuska czy brytyjska.

Tak wygląda jeden ze scenariuszy, które są w tej chwili analizowane przez Ministerstwo Aktywów Państwowych – dowiedziała się „Rzeczpospolita”. Ta koncepcja ma przychylność resortu, bowiem Poczta Polska (PP) na gwałt potrzebuje potężnego wsparcia – nie radzi sobie na rynku KEP (kurier, ekspres, paczka), a pełnienie roli operatora wyznaczonego i świadczenie tzw. usługi powszechnej stanowi dla firmy ogromne obciążenie, wymagające rekompensaty z budżetu państwa. Z opublikowanego niedawno raportu PP wynika, że w 2022 r. spółka wygenerowała 5,7 mln zł straty, choć rok wcześniej wypracowała ponad 177 mln zł zysku.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Jeden diament odmieni los zadłużonego mieszkańca Indii
Biznes
Unikalna kolekcja autografów sprzedana za 78 tys. funtów. Najdroższy Mao Zedong
Biznes
Japończycy kontra turyści. Ceny w restauracjach różne dla miejscowych i gości
Biznes
Wymiany aktywami nie będzie. Bruksela zabrania transakcji z Rosjanami
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Biznes
Bernard Arnault stracił w 2024 r. więcej niż jakikolwiek miliarder