Były kanclerz Gerhard Schroeder traci biuro. Rząd Niemiec stracił cierpliwość

Finansowane ze środków publicznych biuro Gerharda Schroedera ma zostać zamknięte, a pracownicy, którzy są w nim zatrudnieni zostaną przeniesieni. Były kanclerz Niemiec nadal nie chce się zdystansować wobec swojego przyjaciela, prezydenta Rosji Władimira Putina.

Publikacja: 18.05.2022 15:33

Niemcy stracili sympatię do byłego kanclerza Gerharda Schroedera

Niemcy stracili sympatię do byłego kanclerza Gerharda Schroedera

Foto: PAP/EPA

Mimo napaści Rosji na Ukrainę, mimo międzynarodowych sankcji nałożonych na Rosje były kanclerz Niemiec nie chce zrezygnować z zasiadania we władzach rosyjskich spółek i nie chce się zdystansować wobec Władimira Putina – pisze Reuters. Rząd w Berlinie stracił cierpliwość do Gerharda Schroedera i postanowił zamknąć biuro, które przysługuje każdemu byłemu kanclerzowi i jest finansowane z podatków. Niezadowolenie ze stanowiska Schroedera wpłynęło na jego najbliższych współpracowników: wszyscy czterej pracownicy jego biura poprosili o nowe zadania w ciągu kilku dni od wybuchu wojny.

Na zamknięcie biura byłego kanclerza zgodziły się wszystkie trzy partie, które tworzą rządzącą koalicję obecnego kanclerza Olafa Scholza. Decyzje podjęto po tym, jak Schroeder odmówił potępienia Putina, którego wciąż nazywa bliskim i osobistym przyjacielem. Niemieckie media podały, że 78-letni Schroeder zarabia w rosyjskich państwowych firmach energetycznych sumy, które przewyższają 400 tys. euro, które państwo niemieckie wydaje na jego biuro. „Komisja budżetowa zauważa, że były kanclerz Schroeder nie wykonuje już żadnych obowiązków wynikających z jego poprzedniego urzędu. Dlatego też biuro zostanie zamknięte” – napisano we wspólnym wniosku trzech partii koalicyjnych.

Schroeder, podobnie jak Olaf Scholz, socjaldemokrata, jest mocno kojarzony z niemiecką polityką „zmiany poprzez handel”, doktryną, w której bliskie więzi gospodarcze były najlepszym sposobem na oswojenie i integrację gigantycznego wschodniego sąsiada Europy – pisze Reuters.

Krytycy tej doktryny twierdzą, że wojna w Ukrainie jest spektakularną porażka tej polityki, a Schroedera, który jako kanclerz wspierał budowę kolejnych rosyjskich gazociągów, obwiniany jest o pogłębienie zależności energetycznej Niemiec od sąsiada, który teraz stał się wrogiem.

Schroeder zawsze powtarzał, że jego związki z Putinem są podstawowym kanałem komunikacji z człowiekiem, którego świat nie może zignorować. Jednak jego wyjazd do Moskwy, by błagać Putina o zakończenie wojny, nie przyniósł żadnych rezultatów.

Mimo napaści Rosji na Ukrainę, mimo międzynarodowych sankcji nałożonych na Rosje były kanclerz Niemiec nie chce zrezygnować z zasiadania we władzach rosyjskich spółek i nie chce się zdystansować wobec Władimira Putina – pisze Reuters. Rząd w Berlinie stracił cierpliwość do Gerharda Schroedera i postanowił zamknąć biuro, które przysługuje każdemu byłemu kanclerzowi i jest finansowane z podatków. Niezadowolenie ze stanowiska Schroedera wpłynęło na jego najbliższych współpracowników: wszyscy czterej pracownicy jego biura poprosili o nowe zadania w ciągu kilku dni od wybuchu wojny.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Setki tysięcy Rosjan wyjadą na majówkę. Gdzie będzie ich najwięcej
Biznes
Giganci łączą siły. Kto wygra wyścig do recyclingu butelek i przejmie miliardy kaucji?
Biznes
Borys Budka o Orlenie: Stajnia Augiasza to nic. Facet wydawał na botoks
Biznes
Najgorzej od pięciu lat. Start-upy mają problem
Biznes
Bruksela zmniejszy rosnącą górę europejskich śmieci. PE przyjął rozporządzenie