Szosa z odzysku wcale nie gorsza

Wykorzystywanie destruktu na szeroką skalę w ramach Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014–2023 i Programu Budowy 100 Obwodnic na lata 2020–2030 pozwoliłoby zaoszczędzić w budżecie państwa około 400 mln zł.

Publikacja: 25.04.2022 01:00

Destrukt asfaltowy uzyskiwany jest podczas frezowania nawierzchni remontowanych dróg. Około 95 proc.

Destrukt asfaltowy uzyskiwany jest podczas frezowania nawierzchni remontowanych dróg. Około 95 proc. takiego materiału stanowi kruszywo nadające się do ponownego wykorzystania

Foto: GDDKiA / Krzysztof Nalewajko

Na całym świecie bardzo dużą wagę przywiązuje się do technologii ograniczających negatywne wpływy na środowisko naturalne. Trend ten widać również w branży drogowej, gdzie coraz częściej stosuje się rozwiązania przyjazne dla otoczenia. Jednym z przykładów może być stosowanie mieszanek mineralno-asfaltowych, zawierających dodatek destruktu asfaltowego.

To materiał, który najczęściej uzyskuje się w wyniku frezowania warstw asfaltowych przy modernizacji lub naprawie dróg. Około 95 proc. destruktu asfaltowego stanowi kruszywo, natomiast pozostałe 5 proc. to lepiszcze, obecnie wyłącznie asfaltowe. Destrukt można wykorzystać ponownie w nowo układanych mieszankach mineralno-asfaltowych jako częściowy substytut kruszywa. Jest też możliwość zastosowania go do utwardzania poboczy, podbudów drogowych, budowy dróg serwisowych i dojazdowych.

Warto wykorzystać

Pomimo szerokiego wykorzystania destruktu asfaltowego za granicą – w niektórych państwach UE oraz USA zawartość destruktu w nowo budowanych drogach dochodzi nawet do 95 proc. – w Polsce jego zastosowanie nie było popularne. Wykorzystanie tego materiału ograniczały przepisy klasyfikujące go jako odpad.

Tymczasem w latach 2018–2019 Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przekazała do samorządów około 35 tys. ton destruktu, a tyle samo wbudowano w nawierzchnię i pobocza. Około 15 tys. ton zabezpieczono do bieżącego utrzymania poboczy, natomiast niecałe 10 tys. ton zostało sprzedane. Całkowita ilość destruktu przekroczyła 160 tys. ton, z czego ok. 72 tys. ton nie zagospodarowano. Te liczby nie uwzględniają ilości destruktu pozyskanego przez firmy budujące drogi i będącego ich własnością.

Sytuacja zmieni się jednak wskutek dokonanych zmian w przepisach. Na początku grudnia 2021 r. weszło w życie rozporządzenie określające warunki, po spełnieniu których destrukt asfaltowy nie będzie uznawany za odpad. Dzięki tym zmianom możliwe będzie ograniczenie eksploatacji złóż surowców naturalnych i zastąpienie naturalnych kruszyw. Przyniesie to korzyści dla środowiska i ograniczy magazynowanie destruktu asfaltowego na hałdach. Takie rozwiązanie będzie się również wpisywać w założenia gospodarki o obiegu zamkniętym.

Destrukt otrzymany w procesie odzysku musi jednak odpowiadać co najmniej zapisom normy, która określa wymagania w zakresie klasyfikacji i charakterystyki destruktu asfaltowego jako zasadniczego materiału do mieszanek mineralno-asfaltowych. Produkt nie może być zanieczyszczony substancjami innymi niż te, które są stosowane w ramach produkcji mieszanek mineralno-asfaltowych.

Przepisów rozporządzenia nie stosuje się natomiast do destruktu asfaltowego z frezowania. Takiego, które poddawane jest recyklingowi w technologii prowadzonej za pomocą maszyn i urządzeń w miejscu jego wytworzenia. Tak dzieje się np. przy zastosowaniu urządzenia, które jednocześnie frezuje i kładzie nową nawierzchnię – w tej sytuacji nie dochodzi do wytworzenia odpadów.

Wielkie oszczędności

GDDKiA szacuje, że w perspektywie najbliższych lat remont jedynie 10 km dwupasmowej autostrady obejmujący wymianę warstwy ścieralnej, który wykonuje się regularnie w okresie 12–15 lat, wytworzy około 23 tys. ton (to około tysiąca pełnych tirów) destruktu z najwyższej jakości kruszywa. Jak wynika z analiz, wykorzystywanie destruktu na szeroką skalę w ramach Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014–2023 i Programu Budowy 100 Obwodnic na lata 2020–2030 pozwoliłoby zaoszczędzić w budżecie państwa około 400 mln zł. Dodatkowe 40 mln zł oszczędności przyniosłyby rzadsze niż obecnie transporty kruszywa na plac budowy. W dodatku taka droga asfaltowa „z odzysku” jest w pełni wartościowa i bezpieczna. Natomiast produkcja tego rodzaju nawierzchni nie pozostawia znacznego śladu węglowego.

Nad wykorzystaniem destruktu pracują koncerny paliwowe produkujące asfalty. Jeden z projektów realizowanych przez Grupę Lotos ma na celu radykalne zwiększenie wykorzystania destruktu z dróg powstającego podczas remontów. – Ta technologia obniża cenę nawierzchni, a także ślad węglowy, co będzie wpływać dodatkowo na wycenę projektów w świetle zapisów Europejskiego Zielonego Ładu. Liczymy, że wpłynie to na jeszcze większą popularność technologii asfaltowej do budowy dróg – stwierdza Lotos.

Orlen już na ten rok zapowiedział asfalty do mieszanek z materiałami pochodzącymi z recyklingu. Według BM Reflex będą przeznaczone do mieszanek wykorzystujących duże ilości granulatu asfaltowego. Ich wykorzystanie pozwoli uniknąć już na etapie produkcji mieszanek mineralno-asfaltowych dodawania innych środków, które mają na celu poprawę właściwości asfaltu.

Na całym świecie bardzo dużą wagę przywiązuje się do technologii ograniczających negatywne wpływy na środowisko naturalne. Trend ten widać również w branży drogowej, gdzie coraz częściej stosuje się rozwiązania przyjazne dla otoczenia. Jednym z przykładów może być stosowanie mieszanek mineralno-asfaltowych, zawierających dodatek destruktu asfaltowego.

To materiał, który najczęściej uzyskuje się w wyniku frezowania warstw asfaltowych przy modernizacji lub naprawie dróg. Około 95 proc. destruktu asfaltowego stanowi kruszywo, natomiast pozostałe 5 proc. to lepiszcze, obecnie wyłącznie asfaltowe. Destrukt można wykorzystać ponownie w nowo układanych mieszankach mineralno-asfaltowych jako częściowy substytut kruszywa. Jest też możliwość zastosowania go do utwardzania poboczy, podbudów drogowych, budowy dróg serwisowych i dojazdowych.

Pozostało 83% artykułu
Biznes
Setki tysięcy Rosjan wyjadą na majówkę. Gdzie będzie ich najwięcej
Biznes
Giganci łączą siły. Kto wygra wyścig do recyclingu butelek i przejmie miliardy kaucji?
Biznes
Borys Budka o Orlenie: Stajnia Augiasza to nic. Facet wydawał na botoks
Biznes
Najgorzej od pięciu lat. Start-upy mają problem
Biznes
Bruksela zmniejszy rosnącą górę europejskich śmieci. PE przyjął rozporządzenie