Złoto znów ma potencjał do przyzwoitych zwyżek?

Kruszec okazał się dosyć odporny na rynkowe zawirowania. Jego cena utrzymała się na poziomie przekraczającym 1800 dol. za uncję.

Publikacja: 07.02.2022 21:00

Złoto znów ma potencjał do przyzwoitych zwyżek?

Foto: Adobe Stock

Za uncję złota płacono w poniedziałek po południu 1814 dol., o 1 proc. więcej niż miesiąc wcześniej, ale o 0,8 proc. mniej niż na początku roku. Złoto straciło też 1,6 proc. od tegorocznego szczytu z 25 stycznia, gdy jego cena przebiła 1850 dol. za uncję. Oparło się jednak większej wyprzedaży, mimo że w tym czasie skoczyła w górę rentowność amerykańskich obligacji. Do szczytu z maja 2021 r. złotu brakuje mniej niż 5 proc., a od dołka z marca zeszłego roku zyskało ono prawie 8 proc.

Analitycy Bank of America wskazują, że napływ kapitału na rynek złota był w ostatnich tygodniach dosyć solidny. Sprzyjała mu niepewność dotycząca inflacji oraz stóp procentowych. „To zwiększa atrakcyjność trzymania żółtego metalu w portfelu i wspiera naszą prognozę mówiącą, że średnia cena złota w 2022 r. będzie wynosiła 1925 dol. za uncję" – piszą eksperci Bank of America.

– Jako surowiec najbardziej wrażliwy na kurs dolara i wysokość stóp procentowych, złoto będzie czerpać część – choć nie całość – inspiracji kierunkowych z tych dwóch rynków. Złoto jest często wykorzystywane przez zarządzających funduszami jako zabezpieczenie przed nieprzewidzianymi wydarzeniami, zarówno o charakterze makroekonomicznym, jak i geopolitycznym – uważa Ole Hansen, dyrektor ds. strategii rynków towarowych Saxo Banku. Jego zdaniem, zaczyna się kształtować korzystne środowisko dla ewentualnych zwyżek cen złotego kruszcu.

– Z początkiem 2022 r. złoto wydaje się tkwić w szerokim przedziale pomiędzy 1740 a 1860 dol. Kluczowe dla krótkoterminowego kierunku jest to, w jaki sposób zrównoważy przeciwstawne impulsy ze strony potencjalnego ryzyka gwałtownego wzrostu rentowności w obliczu zwiększonej niepewności rynkowej, a także ze strony dolara, który może mieć trudności z powtórzeniem ubiegłorocznego solidnego wyniku – prognozuje Hansen.

Swoją prognozę dla cen złota niedawno podnieśli analitycy Goldman Sachs. Oczekują oni, że w ciągu 12 miesięcy cena kruszcu dojdzie do 2150 dol. za uncję, gdy wcześniej spodziewali się 2000 dol. za uncję. Popytowi na złoto powinno sprzyjać oczekiwane spowolnienie wzrostu gospodarczego w USA i jego przyspieszenie na rynkach wschodzących. „Naszym zdaniem to połączenie wolniejszego wzrostu i wyższej inflacji powinno wygenerować popyt inwestycyjny na złoto. Zaliczamy je do aktywów będących defensywnym zabezpieczeniem inflacyjnym. Spodziewamy się również dalszego wzrostu majątków dolarowych na rynkach wschodzących oraz odbicia popytu konsumentów i banków centralnych na złoto" – prognozują analitycy Goldman Sachs.

Według danych Światowej Rady Złota (WGC globalny popyt na kruszec wyniósł w zeszłym roku 4021 ton i był o 10 proc. wyższy niż w 2020 r. Inwestycje w sztabki oraz w monety zwiększyły się o 31 proc., do 1080 ton, czyli najwyższego poziomu od ośmiu lat. Banki centralne kupiły natomiast 463 tony złota, czyli o 82 proc. więcej niż w 2020 r. Ich rezerwy kruszcu stały się najwyższe od 30 lat. Światowa produkcja złota spadła jednak o 1 proc. do 4666 ton i była najniższa od 2017 r. Przez cały 2021 r. cena złota spadła w dolarach o 3,6 proc.

– Metale szlachetne były jedynym sektorem, który w ubiegłym roku odnotował spadki, jednak biorąc pod uwagę negatywny wpływ rosnących rentowności obligacji i mocniejszego dolara, ujemny wynik złota w wysokości około 3,6 proc. był do zaakceptowania z perspektywy zdywersyfikowanego portfela – twierdzi Hansen.

O ile przez ostatnie 12 miesięcy złoto staniało o 0,8 proc., to przez dwa lata jego cena wzrosła o 15,6 proc., a przez ostatnie pięć lat zwiększyła się o 47 proc. Tymczasem amerykański indeks S&P 500 zyskał przez ostatnie 12 miesięcy 16 proc., przez dwa lata – 36,5 proc., a przez pięć lat – 96 proc. W okresie ostatnich 20 lat złoto radziło sobie jednak lepiej od tego nowojorskiego indeksu giełdowego. Od 2002 r. zdrożało o 502 proc., gdy S&P 500 zyskał w tym samym czasie 311 proc.

Za uncję złota płacono w poniedziałek po południu 1814 dol., o 1 proc. więcej niż miesiąc wcześniej, ale o 0,8 proc. mniej niż na początku roku. Złoto straciło też 1,6 proc. od tegorocznego szczytu z 25 stycznia, gdy jego cena przebiła 1850 dol. za uncję. Oparło się jednak większej wyprzedaży, mimo że w tym czasie skoczyła w górę rentowność amerykańskich obligacji. Do szczytu z maja 2021 r. złotu brakuje mniej niż 5 proc., a od dołka z marca zeszłego roku zyskało ono prawie 8 proc.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Raport ZUS: stabilna sytuacja Funduszu Ubezpieczeń Społecznych
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Materiał partnera
Silna grupa z dużymi możliwościami
Biznes
Premier Australii o Elonie Musku: Arogancki miliarder, który myśli, że jest ponad prawem
Biznes
Deloitte obserwuje dużą niepewność w branży chemicznej
Biznes
Donald Tusk powoła rzecznika małych i średnich firm. Nieoficjalnie: Kandydatem Artur Dziambor