Reklama
Rozwiń

CBA szuka korupcji w spółkach zarządzających strefami ekonomicznymi

Agenci Biura weszli we wtorek do spółek zarządzających specjalnymi strefami ekonomicznymi.

Aktualizacja: 29.06.2016 07:18 Publikacja: 28.06.2016 21:00

W strefy ekonomiczne zainwestowano łącznie 111,7 mld zł

W strefy ekonomiczne zainwestowano łącznie 111,7 mld zł

Foto: Fotorzepa/Marian Zubrzycki

Wizyta ma mieć związek ze śledztwem dotyczącym prawidłowości rozliczania wydatków na promocje i działalność szkoleniową. CBA weszło do 12 stref (SSE): katowickiej, wałbrzyskiej, krakowskiej, łódzkiej, legnickiej, kostrzyńsko-słubickiej, kamiennogórskiej, starachowickiej, suwalskiej, warmińsko-mazurskiej, pomorskiej i słupskiej. Agenci sprawdzali papiery. Nie wiadomo, czy natrafiono na nieprawidłowości.

– Poleciłem moim pracownikom, by pokazali wszystkie dokumenty, jakich zażądano, i zrobili kopie. Ale nie mam pojęcia, o co chodzi – powiedział „Rzeczpospolitej" Piotr Wojaczek, prezes Katowickiej SSE. Obecnie przebywa on za granicą.

Także przedstawiciele innych stref nie potrafili powiedzieć, czego konkretnie szukała CBA. Działania promocyjne stref były różnorodne: mogły mieć na celu np. przyciągnięcie nowych inwestorów czy promocję niezagospodarowanych jeszcze gruntów. W ubiegłym roku we współpracy z Ministerstwem Gospodarki oraz lokalnymi samorządami realizowano także akcję mającą ożywić gospodarczo tereny wokół nowo budowanych dróg ekspresowych: S3, S 5, S 6, S 7 i S8: strefy chcą udostępniać tam dobrze uzbrojone i skomunikowane grunty, a procedura wydawania decyzji administracyjnych dla przedsiębiorców ma być prostsza. Strefy mocno propagowały także rozwijanie szkolnictwa zawodowego.

– Nie wiem, gdzie tu mogłoby dochodzić do jakiejkolwiek korupcji. To jakiś absurd – mówi pracownik jednej ze stref. Niewykluczone, że akcja CBA ma na celu uderzenie w osoby, które wcześniej kierowały lub kierują strefami. Wiosną tego roku strefy przeżyły kadrową karuzelę: odwołano większość prezesów i ich zastępców, którzy zajęli stanowiska w czasach rządu PO–PSL. Zastąpiły ich osoby bliskie PiS. – Te zmiany mogą niepokoić inwestorów, część firm może wstrzymywać się z inwestycjami. Ponadto rwą się dobre relacje z samorządami, mające duży wpływ na sprawność działania strefy, rozbudowę infrastruktury czy poszerzanie granic – mówił w marcu jeden z odwołanych prezesów. Ale w poprzednich zarządach spółek strefowych także pełno było osób z politycznych nominacji.

Same strefy na koniec 2015 roku miały łącznie 111,7 mld zł zrealizowanych nakładów inwestycyjnych. Są teraz najskuteczniejszym sposobem na przyciąganie zagranicznego kapitału. W stosunku do 2014 roku wartość nakładów wzrosła w roku ubiegłym o ponad 9,7 mld zł, tj. o 9,5 proc. Na koniec 2015 roku powierzchnia stref wynosiła ponad 19,8 tys. hektarów, z czego średnio blisko 60 proc. było zagospodarowanych. Najwyższy stopień zagospodarowania miała strefa krakowska (76,7 proc.) i łódzka (75,4 proc.), a najmniejszy – legnicka (18,2 proc.). W całym kraju strefy obejmowały tereny w 173 miastach oraz w 248 gminach.

Największą ze stref pozostaje katowicka SSE, a Wojaczek jest najdłużej urzędującym strefowym prezesem. W tym roku strefa planuje nowe inwestycje o wartości miliarda złotych i utworzenie półtora tysiąca nowych miejsc pracy. Do tej pory zainwestowano w strefie przeszło 24 mld zł, a w 240 strefowych firmach pracuje ok. 60 tys. osób.

Biznes
Revolut zrobi rewolucję na polskim rynku komórkowym? Sprawdzamy
Biznes
Rosyjski bogacz traci majątek. Sfinansuje wojnę Putina
Biznes
Niemiecki biznes boi się poboru. A co w Polsce?
Biznes
Ustawa Trumpa, obawy firm transportowych, biznes przeciw unijnym regulacjom AI
Biznes
Fundacja rodzinna, czyli międzypokoleniowy skarbiec