Reklama

Start-upy potrzebują finansowania z zewnątrz

Jeśli firmy działające mniej niż trzy lata chcą się szybciej rozwijać, muszą korzystać nie tylko z własnych zasobów finansowych. Wybór mają szeroki.

Publikacja: 06.10.2016 22:14

Foto: www.sxc.hu

Materiał powstał we współpracy z Bankiem Pekao SA

Liczba start-upów systematycznie rośnie i jak wynika z szacunków fundacji Startup Poland, sięgnęła już 2,4 tys. Eksperci wskazują, że na początku działalności finansowanie nie jest barierą, jedynie ograniczeniem, gdyż w pierwszym okresie funkcjonowania wiele działań można przeprowadzić bez budżetu, inwestując w projekt głównie swój czas czy korzystając z bezpłatnych narzędzi.

Rynek się rozwija

Główną barierą bywa ruszenie z miejsca. Jednak jeśli start-upowi się to uda, takie przedsiębiorstwo bardzo szybko się potem rozwija. Z badania Startup Poland wynika, że niemal co trzecia początkująca firma osiąga roczny wzrost przychodów rzędu ponad 50 proc., a co piąta – ponad 100 proc. Niemal 60 proc. polskich start-upów finansuje się wyłącznie ze środków własnych. Kolejne źródło to środki z UE: w formie dotacji (23 proc.) lub funduszu zalążkowego (7 proc.).

To właśnie na finansowanie, jako najbardziej niezbędny do rozwoju element, wskazują firmy na początkowym etapie rozwoju (dopiero w dalszej kolejności wśród potrzebnych zasobów wymieniają pracowników i kontakty biznesowe). Zagraniczne źródła kapitału są dużo mniej popularne i trudniej dostępne niż krajowe.

Mimo to z raportu Deloitte wynika, że finansowanie start-upów w Polsce jest dość słabo rozwinięte. Przyczyn takiego stanu rzeczy można upatrywać we wciąż niskim poziomie oszczędności w gospodarce, niewielkiej liczbie tzw. aniołów biznesu (4 na 1 mln mieszkańców w porównaniu z 66 w Wielkiej Brytanii czy 19 w Niemczech) i małej aktywności funduszy venture capital (w Polsce inwestują środki stanowiące jedynie 0,005 proc. PKB, w Niemczech to 0,023 proc.). Problemem jest też brak zachęt fiskalnych do inwestowania w start-upy.

Reklama
Reklama

Więcej niż kredyt

Nie oznacza to jednak, że start-upy nie mają szans na pozyskanie finansowania, bo w kwestii zapewnienia środków na rozwój takich przedsiębiorstw wiele zrobić mogą banki. Choć na razie ich udział w tym obszarze rynku nie jest duży. Jako instytucje odpowiadające za bezpieczeństwo depozytów banki mają bowiem ograniczone możliwości angażowania się w przedsięwzięcia wysokiego ryzyka, a takimi są start-upy. Nie jest to bynajmniej równoznaczne z tym, że nie mogą ich wspierać. Niemniej należy liczyć się z tym, że podwyższone ryzyko uwzględniają w cenie kredytów i wymagają zabezpieczeń.

Dostępność kredytu i jego koszty uzależnione są od stopnia zaawansowania projektu oraz jego bilansu i wyników. Jednocześnie banki przedstawiają klientom znacznie szerszą ofertę niż tylko kredyt. Zapewniają obsługę rachunków, wymianę walut, a także leasing czy faktoring. Wsparcie ze strony banków nie ogranicza się jedynie do sfery finansowej, ale obejmuje także np. pomoc w znalezieniu partnera do prac badawczo-rozwojowych czy szkolenia i kompleksowe doradztwo w zakresie adekwatnych do projektu form i konstrukcji finansowania przedsięwzięcia.

Opinia

Michał Walęczak, dyrektor wykonawczy, Bank Pekao SA

Rola banków uniwersalnych w finansowaniu start-upów jest ograniczona. Wynika to z faktu, że start-up to zwykle par excellence dopiero pomysł na biznes, a bank jest instytucją, która udzielając kredytów, musi mieć na uwadze bezpieczeństwo swoich depozytariuszy. Wiarygodność tego typu projektów podnoszą doświadczenie i wcześniejsze sukcesy inwestora, nawet jeśli osiągnięte w innym zakresie niż projekt, na który poszukiwane jest finansowanie. Dobry pomysł, profesjonalny biznesplan oraz rozsądna strategia są warunkami niezbędnymi, ale na tak wstępnym etapie konieczny jest również własny wkład finansowy. Bank co do zasady nie finansuje tych, którzy nie mają nic, a przychodzą „po wszystko".

Główną zaletą finansowania własnym kapitałem jest niezależność, ale wówczas pełne ryzyko ponoszą twórcy powstającego biznesu. Korzystanie na dalszych etapach z kapitału wewnętrznego, do którego należy wliczać ewentualny zysk z działalności, ale też pieniądze pozyskane od rodziny i przyjaciół, oznacza konieczność zatrzymania części przychodów. Wielkość tego kapitału jest ograniczona, a koszt pozyskania wysoki. Alternatywą są liczne dostępne źródła finansowania kapitałem obcym. W przypadku start-upów najczęściej są to środki z inkubatorów przedsiębiorczości, z funduszy venture capital i zyskujące znacznie na popularności pieniądze z crowd fundingu. Zalet finansowania zewnętrznego jest wiele, a do najważniejszych należy podział ryzyka, jak również większa możliwa skala planowanej inwestycji. Obecnie start-upy, w szczególności w początkowej fazie działalności, są dosyć atrakcyjne cenowo, więc kreatywni przedsiębiorcy nie mają większych problemów z zapewnieniem zewnętrznego kapitału dla swoich przedsięwzięć.

Biznes
Producenci napojów uciekają z systemu kaucyjnego
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama