Polskie firmy biotechnologiczne mają spore szanse na to, by wyróżniać się na świecie. Do grona największych firm, które pracują nad własnymi lekami, możemy zaliczyć Adamed, Selvitę, Celon Pharmę. Krajowe firmy produkują również unikalne w skali światowej urządzenia telemedyczne. Przykładem jest firma Medicalgorithmics i Braster. Wśród ekonomistów i analityków nie brakuje głosów, że to właśnie ten sektor w przyszłości może być motorem napędowym krajowej gospodarki.
– Wydaje się, że tym, czym dla poprzedniego pokolenia była branża elektroniczno-informatyczna, tym dla następnego pokolenia będzie branża biotechnologiczna – mówi Wojciech Białek, główny analityk CDM Pekao.
Miliardowe rynki ważnych leków
Działalność Selvity, jednej z najlepiej rozpoznawalnych na świecie polskich firm biotechnologicznych, dzieli się na dwa segmenty: innowacyjny i usługowy. W ramach pierwszego z nich firma pracuje nad nowymi lekami, głównie z obszaru onkologii. Obecnie prowadzi dwa główne projekty. Celem projektu SEL24 jest stworzenie leku na nowotwory – głównie ostrej białaczki szpikowej, ale też innych typów nowotworów układu krwionośnego. Kilka tygodni temu Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków wydała zgodę na dopuszczenie tego związku do badań klinicznych z udziałem pacjentów cierpiących na ostrą białaczkę szpikową. SEL120 celuje natomiast w nowotwory jelita grubego. Priorytetem spółki jest podpisanie w najbliższych kwartałach co najmniej jednego tzw. kontraktu partneringowego – z globalną firmą, która dalej rozwijałaby dany projekt. Zarząd szacuje, że pierwszy z leków może pojawić się na rynku najwcześniej w 2021 r.
Nad nowymi lekami z obszaru onkologii, neurologii, chorób zapalnych i chorób metabolicznych pracuje również Celon Pharma, która w październikowej ofercie publicznej akcji pozyskała od inwestorów 245 mln zł na rozwój. Prezesem i twórcą Celon Pharmy jest Maciej Wieczorek, który zasiada również za sterami biotechnologicznego Mabionu. Kilka dni temu spółka podpisała z amerykańską firmą farmaceutyczną Mylan długoterminową umowę na komercjalizację w UE MabionCD20 – leku biopodobnego do MabThery, który stosuje się w leczeniu m.in. chłoniaka i reumatoidalnego zapalenia stawów. Firma otrzymała już 10 mln USD. Kolejne 35 mln USD na konto Mabionu zostanie przelane po zakończeniu badań, złożeniu wniosku do EMA (Europejskiej Agencji Leków) i zarejestrowaniu leku. Kolejne przychody uzależnione będą od sprzedaży.
W przyszłym roku Mabion chce pozyskać partnera, który zająłby się sprzedażą leku na rynku amerykańskim. Zarząd liczy, że wartość umowy będzie około dwóch razy wyższa niż w przypadku sprzedaży praw do rynku UE. Wartość globalnego rynku MabThery szacowana jest na około 7 mln CHF.