Aż 2125 przedsiębiorstw ogłosiło niewypłacalność w 2021 r. – podaje ubezpieczyciel należności Coface w rocznym raporcie, który „Rzeczpospolita" przedstawia jako pierwsza. To o 71 proc. więcej niż rok wcześniej i jednocześnie najwyższy poziom od początku badań, czyli od 1997 r.
W tym gronie najwięcej jest mniejszych podmiotów, ale zdarza się, że w poważne tarapaty wpadają duże i znane przedsiębiorstwa. W ubiegłym roku sąd ogłosił upadłość w celu likwidacji majątku słynnego producenta traktorów Ursus SA, który przechodził turbulencje od kilku lat. O swoich kłopotach poinformowały też Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, istniejący od 1945 roku wydawca m.in. podręczników, czy największy w Europie producent kotłów – spółka Rafako.
Wyższe marże, ale...
Skokowy wzrost niewypłacalności może nieco dziwić w kontekście zasadniczo dobrej kondycji biznesu w Polsce. Z badań Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w 2021 r. przedsiębiorstwa cieszyły się rekordowo wysokimi zyskami, a przede wszystkim wysoką rentownością i płynnością. Ich kondycję finansową podtrzymywały jeszcze środki z pandemicznych tarcz antykryzysowych, ale też dobre warunki rynkowe, dzięki czemu rosła sprzedaż i marże.
Eksperci Coface podkreślają więc, że przyczyną wysokiej liczby firm z problemami jest z jednej strony kryzys pandemiczny, z drugiej – wprowadzenie uproszczonej ścieżki procedur restrukturyzacyjnych, z której polskie firmy chętnie korzystają.