W ramach tej operacji filia wenezuelskiego giganta PDV Caribe wymieniła akcje w rafinerii Refidomsa o zdolności przerobu 34 tys. baryłek dziennie na obligacje firmy PATSA, należącej do Grupo Rizek, dominikańskiej firmy produkcji kakao, która była nietypowym pośrednikiem. Następnie PATSA sprzedała natychmiast za 74 mln euro (88,1 mln dolarów) ten udział skarbowi państwa Dominikany, który był już posiadaczem 51 proc. rafinerii. Zakład przerobu ropy stał się w pełni własnością Dominikany.
Zapłacona suma była znacznie niższa od 135 mln dolarów, jakie PDVSA zapłaciło w 2010 r. za mniejszościowy pakiet w rafinerii, gdy Wenezuela prowadziła na Karaibach politykę dyplomacji naftowej mającej zwiększać wpływy Caracas w tym regionie — pisze Reuter. PDVSA nigdy nie wysłało ropy do tej rafinerii, od wielu lat nie otrzymało od niej produktów naftowych.
Wenezuelski minister ds. naftowych, Tareck el-Aissami poinformował na Twitterze, że po tej transakcji Wenezuela i PDVSA zmniejszyły pozostały dług, ale nie podał żadnych szczegółów. „Ta transakcja świadczy o zdecydowaniu Wenezueli i PDVSA dotrzymywania zobowiązań wynikających z kontraktów mimo przestępczych ograniczeń zewnętrznych” — napisał nawiązując do sankcji USA.
Resort finansów Dominikany stwierdził z kolei, że sankcje skomplikowały możliwość Refidomsa w uzyskaniu kredytu i inwestowania w projekty rozwojowe. Resort poinformował rząd USA o tej operacji, a Waszyngton nie miał zastrzeżeń.
Administracja Donalda Trumpa nałożyła w 2019 r. sankcje na Wenezuelę chcąc odciąć ekipę Nicolasa Maduro od dostępu do gotówki, bo uważa go za dyktatora i zarzuca mu korupcję.