Reklama
Rozwiń
Reklama

PSL za wyższą składką

Od przyszłego roku najbogatsi rolnicy mają płacić więcej na ubezpieczenia. O wysokości składki ma decydować wielkość gospodarstwa. Nie zmniejszy to skali budżetowych dopłat do KRUS

Publikacja: 26.02.2008 05:15

PSL za wyższą składką

Foto: Fotorzepa

Pojawiła się szansa, że w systemie ubezpieczeń społecznych rolników pojawią się elementy rynkowe.

– Jest przyzwolenie członków partii i samych rolników na to, aby najbogatszych objąć wyższymi stawkami ubezpieczenia – powiedział „Rzeczpospolitej” wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Finansów Publicznych Jan Łopata z PSL.

Problem rolniczych ubezpieczeń społecznych jest tym bardziej palący, że stanowi duże obciążenie dla budżetu państwa. Co roku dotacja do Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego z państwowej kasy przekracza 15 mld zł.

Za przygotowanie reformy systemu KRUS odpowiada Polskie Stronnictwo Ludowe. Rządowa propozycja zmian ma być gotowa do końca czerwca. Udało się nam jednak ustalić już teraz, kto miałby płacić wyższe stawki. Dotyczyłoby to rolników, których gospodarstwa mają 300 i więcej hektarów powierzchni. Jak podaje GUS, takich gospodarstw jest obecnie w Polsce 947. W zamian ubezpieczeni dostawaliby wyższe emerytury i renty. – Decydujemy się na kryterium obszarowe, a nie dochodowe, ponieważ wyliczenie dochodów takich rolników byłoby bardzo czasochłonne, a my chcielibyśmy wprowadzić zmiany z początkiem 2009 roku – wyjaśnił wiceszef Komisji Finansów Publicznych. Nie ma jeszcze natomiast decyzji, jak wysoka miałaby być składka ani o ile więcej dostawaliby gospodarze płacący więcej niż pozostali.

O planach reformy KRUS Ministerstwo Rolnictwa informowało już wcześniej. Ale dopiero teraz przedstawiciele PSL zaczęli jednomyślnie mówić o konieczności odmiennego traktowania bogatych rolników. Niedawno wicepremier Waldemar Pawlak podczas spotkania z lokalnymi przedsiębiorcami w Limanowej w województwie małopolskim zaznaczył, że bogatsi rolnicy powinni płacić większe składki lub podlegać ubezpieczeniu w ZUS.

Reklama
Reklama

Wyższa składka od najbogatszych gospodarzy raczej nie zmniejszy znacząco budżetowych dopłat do systemu ubezpieczeń rolniczych. Zwłaszcza że jak podkreślają eksperci, dużym problemem KRUS jest jej nieszczelność. Chociaż wskutek zmian demograficznych ubywa rolniczych emerytów i rencistów, zwiększa się liczba ubezpieczonych w rolniczej kasie. W ciągu ostatnich trzech lat przybyło 75 tysięcy osób płacących składki emerytalno-rentowe w KRUS. Chociaż część z nich w ogóle nie pracuje na roli, wybiera kasę, bo składki do niej nie zależą od dochodów. Dzięki temu płacą mniej, niż gdyby byli ubezpieczeni w ZUS, a mają zagwarantowane takie same świadczenia.

Koalicja deklaruje, że poradzi sobie z tym problemem. „System zostanie uszczelniony z zachowaniem możliwości pozostawienia w nim rolników, którzy prowadzą lub podejmują działalność pozarolniczą, oraz zróżnicowania składek” – czytamy w strategicznym planie rządzenia, przedstawionym przez premiera Donalda Tuska w niedzielęNie ma natomiast woli objęcia rolników podatkiem dochodowym. – Rozmawialiśmy o tym przy okazji ulgi prorodzinnej, ale odpowiedź była jednoznaczna: nie – wyjaśnił Jan Łopata.

Rewolucji w KRUS nie może być, ponieważ mogłoby to skomplikować wypłatę tysięcy świadczeń z kasy. Rząd powinien raczej doprowadzić do płynnego przejścia z KRUS do ZUS, co może się dokonać poprzez podnoszenie składki, aby docelowo nie różniła się ona niczym od składki, jaką płacą pracownicy miejscy. Identycznie powinno być z PIT – najpierw rząd powinien nim objąć najbogatszych, a później coraz mniejsze gospodarstwa. Wyjątek można by zastosować w odniesieniu do najbiedniejszych – być może za nich składki powinno płacić państwo. Ważne jest, aby system nie zachęcał młodych ludzi do pozostawania na wsi i prowadzenia fikcyjnej podwójnej działalności.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

e.glapiak@rp.pl

Pojawiła się szansa, że w systemie ubezpieczeń społecznych rolników pojawią się elementy rynkowe.

– Jest przyzwolenie członków partii i samych rolników na to, aby najbogatszych objąć wyższymi stawkami ubezpieczenia – powiedział „Rzeczpospolitej” wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Finansów Publicznych Jan Łopata z PSL.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Reklama
Biznes
Biznes potrzebuje imigrantów, Shein pod ostrzałem Francji, Trump pomnaża majątek
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Biznes
Zachodnie koncerny znów rejestrują swoje marki w Rosji. Dlaczego to robią?
Biznes
Miało być bezpiecznie, będzie oszczędnie. Rząd majstruje przy cyberbezpieczeństwie
Biznes
Google inwestuje w Niemczech. Dobra wiadomość dla niemieckiego rządu
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Biznes
Nowy cel klimatyczny UE, obniżka stóp i kłopoty handlu
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama