Jedynymi przewoźnikami obsługującymi te trasy wciąż są LOT i AeroSvit Airlines, jednak pozostali z niecierpliwością czekają na liberalizację ukraińskiego nieba. Na razie, po podpisaniu tzw. umowy horyzontalnej między Ukrainą a Unią, na Ukrainę mogą latać z polskich portów lotniczych wszyscy przewoźnicy zarejestrowani na terenie Wspólnoty. – Muszą jednak uzyskać zgodę m.in. Urzędu Lotnictwa Cywilnego i znaleźć ukraińskiego partnera – mówi Katarzyna Krasnodębska z ULC. To oznacza, że ta sama trasa musi być obsługiwana zarówno przez przewoźnika unijnego, jak i ukraińskiego. Takiego wymogu nie ma w przypadku przewoźników polskich.
Rozpoczęcie przez linie lotnicze działalności za naszą wschodnią granicą nie jest więc proste, choć chętnych jest sporo. Na trasy polsko-ukraińskie chciałby wejść węgierski Wizz Air, największa tania linia obecna w naszych portach lotniczych. Jak mówi Natasa Kazmer, rzecznik Wizz Airu, potencjał tych tras jest znaczący. – Ukraina jest ciekawym, gigantycznym rynkiem, być może nawet większym niż polski – potwierdza Tomasz Kułakowski, odpowiedzialny za sprzedaż i marketing Ryanair w Europie Środkowo-wschodniej. – Jednak na razie, dopóki nie mamy pełnej liberalizacji, trudno mówić o rozpoczęciu tam lotów, zwłaszcza że nie mamy bazy w Polsce.
Norwegian, tani norweski przewoźnik, do obsługi tras z Polski na Ukrainę przymierzał się już rok temu. – Niestety, po wstępnym rozeznaniu okazało się to niemożliwe z uwagi na obwarowania, jakimi rządzi się tamtejszy rynek lotniczy – mówi Marek Sławatyniec z Aviareps Polska, reprezentujący Norwegian. Norweska tania linia lata ze skandynawskich lotnisk do Rosji – do Moskwy i Petersburga. – Jest to możliwe, jeżeli znajdzie się na rynku rosyjskim partnera, z którym się założy spółkę. Zawsze można znaleźć jakąś furtkę – podsumowuje.
Przewoźnicy prognozują, że zmierzająca w stronę Unii Europejskiej Ukraina niedługo otworzy swoje niebo. Wówczas tamtejsze lotniska i operujące na nich linie przeżyją taki rozkwit, jaki od 2004 roku ma miejsce w Polsce. Najwięcej na tym skorzysta ta linia, która – podobnie jak kiedyś Wizz Air w Polsce – pojawi się na ukraińskim niebie pierwsza.
Władze Ukrainy pracują obecnie nad nową strategią rozwoju lotnictwa cywilnego. Kolejne spotkanie polskich i ukraińskich władz lotniczych oraz zainteresowanych przewoźników przewidziane jest najpóźniej na maj tego roku. Może przynieść szersze otwarcie powstałej na niebie furtki.