Kończy się bezkrólewie w firmach wielkiej syntezy chemicznej. W poniedziałek rada nadzorcza Zakładów Azotowych w Puławach wyłoniła nowy zarząd (jak pisaliśmy, spółką od kwietnia pokieruje Paweł Jarczewski). Od wczoraj nowego prezesa mają także zakłady w Tarnowie. Zgodnie z przewidywaniami rynku został nim Jerzy Marciniak, jeszcze do niedawna członek gabinetu politycznego ministra skarbu Aleksandra Grada (złożył rezygnację, by wystartować w konkursie).
Marciniak wcześniej kierował m.in. tarnowskim szpitalem im. Szczeklika, a wcześniej Urzędem Wojewódzkim. Od kwietnia 2004 r. jest prezesem Tarnowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, teraz jednak – jak zadeklarował w rozmowie z „Rz” – zrezygnuje z tego stanowiska.
W połowie lutego rada nadzorcza ZAT odwołała prezesa spółki Jarosława Witę, pełniącego tę funkcję od końca 2006 r., i członka zarządu Irenę Baranek. Do czasu rozstrzygnięcia konkursu bieżącą działalnością Azotów kierował Witold Szczypiński – dotychczasowy członek zarządu, zaangażowany m.in. w przygotowania spółki do debiutu na giełdzie.
Na rozstrzygnięcie czekają jeszcze kwestie personalne w dwóch firmach: Policach i Kędzierzynie. – Jesteśmy w trakcie ogłaszania konkursu na radę nadzorczą w Policach, która wyłoni w takim samym trybie jednego brakującego członka zarządu – mówi „Rz” wiceminister skarbu Krzysztof Żuk. – Informacja o konkursie powinna pojawić się w najbliższych dniach na stronie ministerstwa. Działalność obecnego prezesa oceniamy pozytywnie.
Trwa też konkurs na członków zarządu Zakładów Azotowych Kędzierzyn. Ta spółka, podobnie jak ZAT, zgodnie z planami ministerstwa skarbu ma niedługo trafić na giełdę za pośrednictwem Nafty Polskiej, która ma w obu firmach po ok. 80 proc. udziałów.