Żeby transakcja była możliwa, zgodę musiał wydać prezydent Rosji. Jak dowiedział się Reuters Dmitrij Miedwiediew podpisał zgodę 7 grudnia. Część pieniędzy uzyskanych od banku centralnego rząd Putina przeznaczy na pomoc państwowemu koncernowi Alrosa - drugiemu na świecie producentowi diamentów (25 rynku globalnego).

Gohran to państwowa instytucja zajmująca się skupowaniem na potrzeby państwa drogocennych metali i kamieni oraz, w razie potrzeby - ich sprzedażą na rynkach międzynarodowych. Od początku 2000 r Gohran aktywnie sprzedawał najdroższe metale świata - pallad i platynę, mając znaczący wpływ na kształtowanie ich globalnego popytu i podaży.

W październiku w świat poszła informacja, że Rosja sprzeda na londyńskiej giełdzie 50 ton złota (1,25 proc. światowego popytu) po cenach rynkowych. Mogłoby to znacząco wpłynąć na globalny rynek. Potem wicepremier Aleksiej Kudrin, któremu podlega Gohran, mówił, że rząd chce sprzedać 30 ton i raczej na rynku wewnętrznym.

W tej sytuacji jednym, który mógł na to uzyskać zgodę był Bank Rosji. O ile wielkość i skład zasobów Gohranu jest objęte tajemnicą państwową, to złote zasoby banku są jawne. Informacja o ich wielkości jest co miesiąc aktualizowana na portalu banku. W listopadzie było to 606,5 tony, co lokuje Federację w dziesiątce krajów z największymi zapasami złota na świecie.

Kreml może sobie pozwolić na takie przerzucanie złotem między instytucjami. Rosja ma trzecie co do wielkości złotonośne złoża na świecie i jest siódmym producentem.