Jak wynika z najnowszego badania kondycji ponad 260 tys. firm prowadzonego przez wywiadownię gospodarczą Dun & Bradstreet (D&B), w IV kwartale ub.r. pogorszyła się kondycja finansowa większości branż – w porównaniu z jego poprzednią edycją, o której pisaliśmy w październiku. Badanie prowadzone jest w oparciu o dane finansowe i monitoring regulowania bieżących płatności.
– W pierwszych trzech tygodniach stycznia odnotowaliśmy 70 upadłości polskich przedsiębiorstw. Dla porównania w roku poprzednim było ich 32 – mówi Tomasz Starzyk z D&B. – Choć sytuacja jest niezwykle zróżnicowana w samych branżach, to jednak możemy mówić o tym, że w najgorszej kondycji są firmy z sektora budowlanego, meblarskiego, transportowego oraz producenci odzieży i wyrobów tekstylnych – dodaje.
W 2010 r. ogłosiło bankructwo lub zostało zlikwidowanych ponad 1,7 tys. firm, o 36 proc. więcej niż w 2008 r. W tym roku może być jednak gorzej. Z raportu wynika, że w przypadku firm zajmujących się handlem pojazdami, prowadzeniem stacji benzynowych czy stacji obsługi 66 proc. jest w złej lub bardzo złej kondycji finansowej. W takich branżach jak transport kołowy, handel art. budowlanymi czy produkcja mebli ich odsetek także przekracza 60 proc.
– W transporcie kryzys spotęgował problemy związane z chaotycznym wprowadzaniem nowych regulacji prawnych – wskazuje Andrzej Sadowski z Centrum im. A. Smitha.
Tylko w branży budowlanej w ub.r. odnotowano ponad 45 tys. przeterminowanych płatności, podczas gdy rok wcześniej niewiele ponad 30 tys. Jak podaje D&B, tylko w ciągu ostatnich czterech tygodni odnotowała w sektorze budowlanym prawie 1,5 raza więcej przypadków niewywiązania się z obowiązku wobec kontrahenta. – Część deweloperów uratowała swoją sytuację, gdy po pierwszych zapowiedziach kryzysu wstrzymała część nowych projektów mieszkaniowych lub zdołała je zmienić na biurowe. Jednak kondycja całej branży wciąż nie jest najlepsza – mówi Sadowski.