Pisaliśmy, że wicepremier przesunął styczniowe spotkanie na 4 lutego. Jednak w tym czasie w resorcie gospodarki odbędzie się seminarium, w którym wezmą udział wszystkie strony zainteresowane planami dotyczącymi złóż węgla brunatnego w okolicach Legnicy. Swój czas otrzymają przedstawiciele kopalń węgla brunatnego, strona rządowa, naukowcy, a także lokalni samorządowcy.

Jak twierdzi wójt gminy Lubin Irena Rogowska cytowana przez Radio Elka, ta ostatnia grupa dostała najmniej czasu na wystąpienie. - Te 10 minut, które otrzymało 15 gmin, w porównaniu z 45 minutami dla przeciwnej strony, pokazuje rażącą nierównowagę. Nasze ubolewanie wyraziliśmy już na piśmie do premiera. Nie zostało to jednak zmienione i harmonogram wystąpień pozostaje taki, jaki był - wyjaśnia wójt.

Radio Elka przypomina, że samorządowcy złożyli skargę do Komisji Europejskiej na działania rządu, który nie respektuje zdania mieszkańców. W jesiennym referendum zdecydowana większość mieszkańców zagrożonych terenów opowiedziała się przeciwko budowie kopalni odkrywkowej w okolicach Legnicy. Sejm natomiast debatuje nad zmianami w prawie górniczym, które mają umożliwić rozpoczęcie wydobycia węgla w Zagłębiu Miedziowym.