Armia wybrała zwiadowcze Aerostary do Afganistanu

Bezpilotowe samoloty zwiadowcze Aerostar, już jesienią będą szpiegować dla naszych żołnierzy w Afganistanie

Publikacja: 01.02.2010 16:06

Izraelski orbiter

Izraelski orbiter

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Elektroniczną aukcję na dostawę dwóch kompletnych zestawów bezpilotowców zorganizowaną przez Ministerstwo Obrony Narodowej z ceną 89 mln zł wygrała izraelska firma Aeronautics Defence Systems współdziałająca z polskim parterem, warszawską spółką G&R. Następny w przetargu Elbit Systems (z centralą handlową Cenrex) za swoje systemy Hermes 450 chciał 122 mln zł. — podał wczoraj szef MON, Bogdan Klich.

Wojsko które już wykorzystuje w Afganistanie systemy krótkiego zasięgu Orbiter (także dostarczone przez ADS) chce by pierwszy z dwóch systemów Aerostar trafił do Afganistanu w ciągu siedmiu miesięcy. Już na miejscu zestaw składający się z czterech zdalnie sterowanych samolotów, dwóch stacji kontroli lotów i specjalnego osprzętu do obsługi startów i lądowań, zostanie poddany ostatecznym testom. Drugi z zestawów pozostanie w kraju i będzie służył do szkolenia operatorów i analityków — informował w poniedziałek wiceminister obrony Marcin Idzik odpowiedzialny w resorcie za modernizację uzbrojenia i zakupy.

Podczas półtoragodzinnej aukcji elektronicznej ADS obniżył cenę z wyjściowej 144 mln zł do 89 mln zł — przy, czym uwzględniono w tym róże aspekty kosztów eksploatacji systemów przez ok. 2O lat — zapewniał wiceminister Idzik.

[srodtytul]Bezpilotowce na starcie[/srodtytul]

Bezpilotowe systemy średniego zasięgu, kupowane w ramach skróconych procedur tzw. pilnej potrzeby operacyjnej i bez obowiązku offsetowego, będą śledzić z powietrza (w dzień i w nocy) szlaki komunikacyjne, kontrolować ruchy talibów, wskazywać cele własnej artylerii i oceniać skuteczność ognia. Bezzałogowe samoloty będą na razie nie uzbrojone. Muszą być jednak zdolne do wykonania przynajmniej dziesięciogodzinnej misji na dystansie ok. 200 kilometrów, wznosząc się na wysokość nawet ok 5 km.

Zestawy Aerpostar - Aeronautics Defence Systems - najmniejszy z oferowanych w przetargu, wypróbowała w Afganistanie armia holenderska. A ADS ma już doświadczenie we współpracy z polskimi żołnierzami. — Nabycie aerostarów nie oznacza, że w przyszłości będziemu kupowali kolejne generacje sprzętu rozpoznawczego tylko tej marki. Zostawiamy sobie prawo wyboru — mówi minister Klich.

Zdaniem Grzegorza Hołdanowicza znawcy uzbrojenia i redaktora naczelnego "Raportu" armia dopiero uczy się korzystać z coraz nowocześniejszych systemów powietrznego rozpoznania. Do prowadzenia a zwłaszcza odczytywanie informacji pozyskanych z bezpilotowców potrzebna jest ogromna wiedza i doświadczenie.

— Zamiast wydawać miliony na zakupy sprzętu, wzorem armii: kanadyjskiej, australijskiej, holenderskiej, czy brytyjskiej moglibyśmy wypożyczyć całe bezzałogowe systemy zwiadowcze i wykorzystać zebraną wiedzę do sensownego zakupu w przyszłości urządzeń które najlepiej spełniałyby wymagania sił zbrojnych i to przez wiele lat - sugeruje Hołdanowicz.

[srodtytul]Ostatnie rosyjskie śmigłowce[/srodtytul]

Minister Klich podczas poniedziałkowej konferencji prasowej zapowiedział ,że w najbliższych dniach MON wynegocjuje warunki zakupu 5 używanych śmigłowców transportowych Mi 17 rosyjskiej produkcji, także potrzebnych w misji afgańskiej. W przetargu uczestniczyło najpierw trzech potencjalnych dostawców ale przed dostateczną rozgrywką wycofały się warszawska spółka MAW Telecom ( która oferowała helikoptery nowe ale w zbyt odległym terminie) i Bumar. Wojsko będzie więc negocjowało dostawę z Metalexportem S, kierowanym przez byłego szefa Bumaru Romana Baczyńskiego. — Zmierzamy się ostro targować, bo armia nawet w obliczu pilnych potrzeb operacyjnych nie zamierza przepłacać — zapowiada minister Klich. Oferowane przez Metalexport S śmigłowce to sprzęt z drugiej ręki , zbudowany w latach dziewięćdziesiątych. Łącznie z wydatkami na modernizację i specjalne wyposażenie i uzbrojenie maszyn do misji afgańskiej mogą kosztować nawet ćwierć miliarda zł.

Śmigłowce Mi 17 mają trafić do Afganistanu w ciągu najbliższego roku. — Na tej transakcji zakończymy definitywnie kupowanie sprzętu latającego rosyjskiej produkcji. Przyszłe nowe śmigłowce dla armii pochodzić będą od zachodnich producentów — oświadczył w poniedziałek Bogdan Klich.

Biznes
Rekordowa liczba bankructw dużych firm na świecie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Święta spędzane w Polsce coraz popularniejsze wśród zagranicznych turystów
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki