To oznacza, że grupa handlująca odzieżą i wyrobami jubilerskimi pod markami Vistula, Wólczanka, Deni Cler i W. Kruk jest wyceniana teraz na ponad 320 mln zł. Z rąk do rąk przeszło wczoraj blisko 1,5 mln papierów, czyli około 1,4 proc. kapitału Vistuli.
– Nic szczególnego się nie wydarzyło – twierdzi Jerzy Mazgaj, szef rady nadzorczej Vistuli. Jego zdaniem inwestorzy giełdowi doceniają jedynie, że ostatnio sytuacja w grupie się uspokoiła (zapewnione zostało długoterminowe finansowanie), a przedsiębiorstwo koncentruje się teraz na swoim podstawowym biznesie.
Mazgaj przyznaje, że w umocnieniu kursu z pewnością pomaga również opublikowana w połowie lutego pozytywna rekomendacja KBC Securities. Analitycy zalecają w niej kupowanie papierów Vistuli, a cenę docelową akcji ustalili na 3,4 zł.
Tegorocznym celem zarządu firmy jest wypracowanie zysku netto sięgającego 28 mln zł.