Klienci Unii Europejskiej wkrótce będą mogli kupić chińskie samochody. W przeciwieństwie do oferowanych kilka lat temu przez szarą strefę modeli, chińskie auta nowej generacji będą sprzedawane przez oficjalnych importerów. – Dla Chińczyków homologacja europejska nie jest problemem – uważa dyrektor finansowy Iberia Motor Capital Group Robert Przedpełski.
Najwięcej chińskich producentów wchodzi na rynek włoski. Są na nim m.in. Chery, Geely oraz Brillance. Nawet na tegorocznym salonie genewskim stoisko miał Dr Motor – włoski importer Geely. Wystawiał zmodernizowane wersje modelu QQ, który jest kopią Daewoo Matiz. Jednak prawdopodobnie czarnym koniem okaże się BYD. To największy na świecie producent litowo-jonowych akumulatorów do telefonów komórkowych i laptopów, oraz jeden z najszybciej rozwijających się chińskich producentów aut. W 2009 roku sprzedał 420 tys. samochodów – dwa razy więcej niż rok wcześniej, a w tym roku jest na najlepszej drodze do sprzedania ośmiuset tysięcy. – W 2011 roku wyprodukujemy ponad milion aut – zapewnia szef rozwoju eksportu Henry Li.
Większość wchłonie rynek lokalny, jednak już teraz producent ma montownie m.in. w Syrii i Egipcie. – Docelowo ponad połowę samochodów chcemy eksportować – mówi Li. Dodaje, że firma wiąże duże nadzieje z modelami hybrydowymi i elektrycznymi. – Publiczność zaczyna zdawać sobie sprawę, że samochody hybrydowe są coraz ważniejsze. Zaledwie dwa lata temu nikt ich nie brał na poważnie – ocenia szef eksportu. Zdradza, że w Europie, z racji ograniczeń w emisji dwutlenku węgla, BYD zamierza sprzedawać modele hybrydowe i elektryczne, które są właśnie przygotowywane.
– W dziale rozwoju spółki samochodowej pracuje 7 tys. inżynierów – mówi Li. W Europie BYD będzie sprzedawać samochody przez importerów oraz własne spółki. Np. reprezentantem w Polsce jest firma należąca do grupy Iberia Motors. – Chcemy rozpocząć sprzedaż samochodów w Europie w 2011 roku i ponieważ będą to elektryczne modele, sieć sprzedaży może różnić się od rozprowadzającej samochody z silnikami spalinowymi – planuje szef eksportu.
BYD rozpoczyna produkcję tysięcy takich modeli. – Wybudowaliśmy fabrykę samochodowych akumulatorów i jest to całkowicie nasza technologia. To chyba najtrudniejsza część pracy przy opanowaniu produkcji aut elektrycznych i hybrydowych – mówi Li. Pierwsza linia będzie produkować rocznie 10 tys. 50-kilogramowych samochodowych akumulatorów litowo-jonowych. – Jeżeli popyt będzie większy, jesteśmy w stanie szybko zbudować drugą i trzecią linię – obiecuje. Dodaje, że akumulatory montowane są w elektrowniach wiatrowych, bo popyt na modele elektryczne jest bardzo mały. Podkreśla, że gdy firma rozpocznie sprzedaż elektrycznych aut, będą one na najwyższym poziomie niezawodności. – Dostarczamy akumulatory dla Nokii i nie mieliśmy żadnych problemów jakościowych. Te same procedury zapewnienia jakości wdrożyliśmy w fabrykach motoryzacyjnych – zapewnia.