Wkrótce poznamy odpowiedź na nurtujące rynek pytania o to, kto weźmie udział w transakcji i jaki pakiet w połączonej grupie uzyska główny akcjonariusz obu spółek, czyli Skarb Państwa. Z dotychczasowych deklaracji resortu wynika, że po wymianie chce on kontrolować ok. 40 proc. kapitału powstającej Grupy Azoty. Nie wiadomo jednak, czy dojdzie do wymiany całego pakietu w Puławach (jest to 50,67 proc.). Większość analityków podejrzewa, że tak właśnie się stanie.
Zdaniem Tomasza Kasowicza z DM BZ WBK w wymianie udział wezmą Skarb Państwa i ING OFE, które już mają udziały w Tarnowie. – Jeśli oba podmioty wymieniłyby cały pakiet w Puławach, i nie znalazłby się inny chętny do tej transakcji, to ich udziały w spółce dominującej powstającej grupy wyniosłyby odpowiednio 49 proc. i ok. 13 proc. – szacuje analityk. W takiej sytuacji ZAT zwiększyłby udział w Puławach z obecnych 10,3 proc. do niecałych 66 proc.
Ale według innego eksperta Skarb nie zdecyduje się na całkowite wyjście z Puław. Jeśli tak by postąpił, przekroczyłby w Tarnowie próg 33 proc., zmuszający do ogłoszenia wezwania lub odsprzedaży części akcji.
Jak ustaliliśmy, do MSP wpłynęła propozycja od Zbigniewa Jakubasa odkupienia od resortu ok. 10 proc. akcji Puław. Resort odmówił komentarza w tej sprawie. Również ING OFE nie chciało odpowiedzieć na pytania „Rz" na temat udziału w transakcji.
Jakubas podtrzymał wcześniejsze deklaracje. Mówił wtedy, że chce pozostać w akcjonariacie Puław, a transakcja go nie interesuje ze względu na niekorzystny parytet ustalony na 2,5: 1.