W drugim kwartale wzrost wyniósł 8,9 proc., a w pierwszym 7 proc. Dane te dają znacznie lepszy obraz sytuacji niż comiesięczne informacje GUS na temat płac w przedsiębiorstwach, gdyż uwzględniają również sferę budżetową oraz firmy finansowe.
Najszybciej pensje podnoszą firmy budowlane. We wrześniu średnia płaca w tej branży była o 18 proc. wyższa niż przed rokiem. Coraz więcej kłopotów z pracownikami mają też handlowcy detaliczni, którzy muszą podnosić wynagrodzenia w tempie 16 proc. W przetwórstwie przemysłowym wynagrodzenia rosną najdynamiczniej w firmach produkujących wyroby z drewna (15,6 proc.) oraz produkujących urządzenia optyczne i medyczne (18 proc.).
Rosnące wynagrodzenia to efekt bardzo szybkiego wzrostu gospodarczego, a także zmniejszającego się bezrobocia. Coraz więcej przedsiębiorstw narzeka na brak rąk do pracy. Aby skusić pracownika, trzeba zaoferować mu wyższą pensję. Z badań Narodowego Banku Polskiego wynika, że jest to najważniejszy problem dla rozwoju przedsiębiorstw.
Ponieważ za płacami nie nadąża wydajność, zwiększają się jednostkowe koszty pracy w firmach. Na podstawie wczorajszych danych można oszacować, że wzrost jednostkowych kosztów pracy w trzecim kwartale wyniósł od 8,5 do 9 proc., czyli najwięcej od 1999 r. W przyszłości grozi to wzrostem inflacji. Dlatego Rada Polityki Pieniężnej może zareagować natychmiastowo. – Dane te wzmacniają nasze oczekiwania na podwyżkę stóp procentowych w tym miesiącu o 0,25 punktu procentowego – skomentował ekonomista BPH Michał Chyczewski.
– Dotychczas wzrost jednostkowych kosztów pracy bardzo łagodnie przekładał się na wzrost cen. Sytuacja ta będzie jednak zmieniać się i w perspektywie najdalej kilku kwartałów przełożenie wzrostu jednostkowych kosztów pracy na inflację będzie bardzo wyraźne – wskazuje Michał Chyczewski. Dlatego zdaniem większości ekonomistów RPP do przyszłego roku jeszcze dwu- lub nawet trzykrotnie podniesie stopy procentowe. ?