Rz: Mało brakowało, a GM zostałby zdetronizowany jako lider rynku motoryzacyjnego na świecie.
Rick Wagoner: Byłaby to prestiżowa porażka. Trzeba jednak pamiętać, że jedyny rynek, na którym Toyota nas pobiła, to Japonia, gdzie wejście zagranicznych produ centów jest niesłychanie trudne. Zaś GM zwiększa sprzedaż na zupełnie innych rynkach.
Mam nadzieję, że w drugiej połowie 2008 roku sytuacja się poprawi, ale nie mogę wykluczyć, iż kryzys finansowy w USA się pogłębi i ucierpi wiele branż, w tym motoryzacja. Gdy paliwa są drogie i nie można znaleźć pracy, rzadko kupuje się nowe auto. Mam jednak nadzieję, że sprzedaż w USA wyniesie w tym roku 16,3 – 16,5 mln aut, czyli mniej niż w 2007.
Jakie modele mają największe szanse na sukces?
Przede wszystkim z napędem alternatywnym: hybrydowym – takie, w których do baku wlejemy etanol zamiast benzyny czy diesla, z bateriami litowo-jonowymi, na włókna paliwowe. Postawiliśmy na etanol – zainwestowaliśmy w jego produkcje, bo można go wytwarzać nie tylko z trzciny cukrowej i kukurydzy, powodując napięcia na rynkach żywnościowych, ale ze śmieci i odpadów, na przykład z zużytych opon samochodowych. Dlatego zainwestowaliśmy w spółkę Coskata, która jest w stanie wyprodukować paliwo dające 7,7 razy więcej energii, niż potrzeba na jego produkcję, podczas gdy biopaliwo z kukurydzy daje o 1,3 razy energii więcej. W końcu tego roku powstanie pierwsza fabryka paliw. Inwestycja będzie kosztować 400 mln dol., a produkcja z tego źródła wyniesie ponad pół miliarda litrów do 2011 r. Ruszy także produkcja Volta – auta z napędem elektrycznym. Na razie testujemy akumulatory do tego pojazdu.