Stawiam na chevrolety

Rozmowa: Rick Wagoner, prezes General Motors

Publikacja: 24.01.2008 02:27

Stawiam na chevrolety

Foto: Reuters

Rz: Mało brakowało, a GM zostałby zdetronizowany jako lider rynku motoryzacyjnego na świecie.

Rick Wagoner: Byłaby to prestiżowa porażka. Trzeba jednak pamiętać, że jedyny rynek, na którym Toyota nas pobiła, to Japonia, gdzie wejście zagranicznych produ centów jest niesłychanie trudne. Zaś GM zwiększa sprzedaż na zupełnie innych rynkach.

Mam nadzieję, że w drugiej połowie 2008 roku sytuacja się poprawi, ale nie mogę wykluczyć, iż kryzys finansowy w USA się pogłębi i ucierpi wiele branż, w tym motoryzacja. Gdy paliwa są drogie i nie można znaleźć pracy, rzadko kupuje się nowe auto. Mam jednak nadzieję, że sprzedaż w USA wyniesie w tym roku 16,3 – 16,5 mln aut, czyli mniej niż w 2007.

Jakie modele mają największe szanse na sukces?

Przede wszystkim z napędem alternatywnym: hybrydowym – takie, w których do baku wlejemy etanol zamiast benzyny czy diesla, z bateriami litowo-jonowymi, na włókna paliwowe. Postawiliśmy na etanol – zainwestowaliśmy w jego produkcje, bo można go wytwarzać nie tylko z trzciny cukrowej i kukurydzy, powodując napięcia na rynkach żywnościowych, ale ze śmieci i odpadów, na przykład z zużytych opon samochodowych. Dlatego zainwestowaliśmy w spółkę Coskata, która jest w stanie wyprodukować paliwo dające 7,7 razy więcej energii, niż potrzeba na jego produkcję, podczas gdy biopaliwo z kukurydzy daje o 1,3 razy energii więcej. W końcu tego roku powstanie pierwsza fabryka paliw. Inwestycja będzie kosztować 400 mln dol., a produkcja z tego źródła wyniesie ponad pół miliarda litrów do 2011 r. Ruszy także produkcja Volta – auta z napędem elektrycznym. Na razie testujemy akumulatory do tego pojazdu.

A czy nie sądzi pan, że ta ekspansja może być powstrzymana np. w Indiach przez Tatę i malutki nano?

Też mamy mały samochód – Chevroleta Sparka, który doskonale sprzedaje się w Azji i kosztuje poniżej 3 tys. dolarów. I nie mam żadnych obaw przed konkurowaniem z Tatą w tym segmencie w Indiach. Stawiam na chevroleta, bo zaskakująco dobrze sprzedaje się w Europie, a my już wkrótce będziemy współudziałowcami FSO w Warszawie.

Wygląda na to, że w kwestii cięcia kosztów GM zrobił bardzo dużo: ugoda ze związkami, cięcia siły roboczej, likwidacja zapasów. Mimo to pojawiają się nowe problemy. Kiedy rzeczywiście będzie widać efekty restrukturyzacji koncernu?

W Europie już widać. Po latach kłopotów GM Europe jest już firmą na plusie – jej prezes Carl Peter Forster jest jednym z najlepszych naszych menedżerów. Mamy w Europie doskonałe fabryki, jak tę w Gliwicach, które przodują pod względem wydajności. Już ograniczyliśmy roczne koszty o 9 mld dol., a pełne finansowe efekty zmian organizacyjnych będzie widać w roku przyszłym. W latach 2000 – 2006 zwolniliśmy 39 tys. pracowników. Po porozumieniu ze związkami będziemy mogli zatrudniać pracowników zależnie od potrzeb produkcyjnych – także na godziny. To nam da 2,4 mld dol. oszczędności rocznie. Potem już nie przewiduję większych cięć, bo nie można się rozwijać, nieustannie zmniejszać zatrudnienie. Natomiast jeśli sytuacja okaże się trudniejsza i trzeba będzie dalej ciąć koszty – zrobimy to.

GM wydaje mnóstwo pieniędzy na nowinki technologiczne. Która z nich jest panu najbliższa?

– OnStar – dodatkowy hamulec, który może wykorzystać policja do zatrzymywania skradzionych aut. Jako ojciec dwóch synów chciałbym mieć to urządzenie.

Rozmawiała w Detroit Danuta Walewska

Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Specjaliści IT znów w cenie – rynek pracy ożywia się