Banki i firmy ubezpieczeniowe na całym świecie zlikwidowały około 65 tysięcy miejsc pracy, a na operacjach związanych z kredytami subprime straciły 319 miliardów dolarów.

Sam Royal Bank of Scotland, drugi pod względem wielkości brytyjski bank może obciąć około 7000 etatów.

Londyńskie city, uznawane za dzielnicę finansów najbardziej odczuje falę zwolnień w brytyjskim sektorze finansowym, która w 2011 r. ma wynieść 40 tysiące osób. W zeszłym roku w dzielnicy pracowało 353 tysiące osób związanych z finansami.

Ekonomiczne spowolnienie w Londynie zmniejszy tym samym przepaść pomiędzy południowymi i północnymi regionami Wielkiej Brytanii, po raz pierwszy od 2002 r. Zazwyczaj to południe notowało wzrost wyższy o około jeden punkt procentowy.

Wzrost PKB w Wielkiej Brytanii wyniesie 1,8 proc. w roku obecnym i 1,5 w przyszłym, wobec 3 proc. w 2007 r.