Rada nadzorcza zebrała się wczoraj z zamiarem odłożenia w czasie wyboru czterech wiceprezesów. Ale zmieniła zdanie i postanowiła rozstrzygnąć trwające konkursy na te stanowiska. Do zarządu weszły dwie zupełnie nowe osoby, wcześniej niezwiązane z Orlenem. Pierwsza to inżynier elektronik Robert Jędrzejczyk, który przez ostatnie lata związany był z Telekomunikacją Polską, a wcześniej pracował m.in. w Impexmetalu. Druga to Marek Serafin, były szef Huty Zawiercie i dyrektor huty konińskiej. Obaj współpracowali z wybranym kilka tygodni temu wiceprezesem Orlenu Jackiem Krawcem. Rada postanowiła, że swoje stanowisko w zarządzie koncernu zachowa dotychczasowy wiceprezes ds. produkcji Krystian Pater. Uznała też, że we władzach spółki będzie Robert Kotlarek, który dotąd zasiadał w zarządzie kontrolowanego przez Orlen Petrolotu. Będzie on teraz odpowiadał za handel paliwem, choć wydawało się, że większe szanse na to stanowisko ma Wiliam Kozik, który jest dyrektorem ds. sprzedaży detalicznej w PKN.

Rada zamierzała odłożyć rozstrzygnięcie konkursu, bo minister skarbu szykuje zmiany w radzie. To na wniosek Aleksandra Grada władze koncernu zwołały na 13 czerwca nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy, a jedyny temat obrad to uchwała o odwołaniu dwóch osób ze składu rady. NWZA ma się odbyć zaledwie tydzień po zwyczajnym zgromadzeniu, które ma podsumować ubiegły rok i podzielić zysk.

Zwołanie dodatkowego WZA rodzi spekulacje. Może oznaczać, że minister skarbu nie jest zadowolony z obecnego składu rady, choć powołano ją na jego wniosek. Możliwe też, że minister nie chciał, by obecni członkowie rady decydowali o obsadzie całego zarządu PKN Orlen.

Zmiany kadrowe w największej firmie paliwowej w kraju od początku jej powstania wywoływały wiele kontrowersji. Odwołanie pierwszego szefa koncernu Andrzeja Modrzejewskiego nastąpiło, gdy został bezpodstawnie aresztowany. Sprawę usiłowała wyjaśnić pierwsza sejmowa komisja śledcza. Następca Modrzejewskiego Zbigniew Wróbel uchodził za przyjaciela Aleksandra Kwaśniewskiego. Po nim firmą kierował Jacek Walczykowski, ale tylko przez 18 dni. Kolejnego prezesa, Igora Chalupca, chociaż dobrze ocenianego przez rynek, zastąpił Piotr Kownacki – współpracownik Lecha Kaczyńskiego w NIK.