Koncern zamierza po swojemu przeprowadzić reformy i odbudować eksport. – Wizja wymuszonego łączenia firm i tworzenia na siłę narodowego koncernu pod sztandarami Bumaru nie przystaje już do rzeczywistości – tłumaczy nowy prezes grupy Edward Nowak.
Największy w kraju holding obronny o przychodach, które w tym roku sięgną 3 mld zł, chciałby skłonić ministrów do napisania nowego scenariusza reform w sektorze. – Chcemy umowy z wojskiem o strategicznych relacjach. Przekonamy rząd, by uwzględnił biznesowe założenia Bumaru w planach przekształceń zbrojeniówki, tak by grupa pozostała wiodącym graczem – mówi prezes Nowak.
3 mld zł przychodów spodziewa się w tymroku grupa Bumar. Wartość eksportufirmy przekroczy 466 mln dolarów
– To rząd, a nie prezes potężnej spółki, powinien wyznaczać kierunek reform w sektorze obronnym – ostrzega Paweł Poncyljusz, dziś poseł PiS, współautor strategii dla zbrojeniówki.
– Strategia była długo konsultowana z przemysłem, więc nie została narzucona. Być może zarząd Bumaru uznał, że ewolucyjny charakter rządowych założeń nie przystaje do obecnych potrzeb i rewolucyjnych planów – mówi Andrzej Kiński, szef Nowej Techniki Wojskowej. Bumar nie chce przejmować hurtem podlegających dziś MON wojskowych zakładów remontowych, bo nie wszystkie są w dobrej kondycji. Sięgnąłby jednak bez wahania po Wojskowe Zakłady Mechaniczne produkujące rosomaki, Centrum Produkcji Wojskowej HSW czy Stocznię Marynarki Wojennej (dochodowe remonty okrętów).