Trwające od roku starania austriackiego potentata paliwowego, by przejąć głównego konkurenta, zakończyły się fiaskiem. Oba koncerny rywalizują o miano lidera regionu z polskim PKN Orlen.
Wczoraj prezes OMV Wolfgang Ruttenstorfer przyznał, że rezygnuje z planu fuzji z MOL (wartej 23 mld dolarów), a jako główny powód podał zbyt restrykcyjne wymagania Komisji Europejskiej. Bruksela uznała, że połączenie firm może ograniczyć konkurencję na rynku i doprowadzić do wzrostu cen paliwa oraz petrochemikaliów.
Komisja zapowiedziała, że postawi wiele warunków, które musiałyby spełnić firmy – np. sprzedaż jednej z rafinerii, a także części stacji paliwowych. Te sugestie pojawiły się już w lipcu, ale dopiero wczoraj szefowie OMV ogłosili decyzję o wycofaniu się z pomysłu fuzji.
23 mld dolarów na tyle szacowano wartość fuzji MOL – OMV. Gdyby do niej doszło, powstałby poważny konkurent dla PKN Orlen
Rezygnacja zbiegła się równocześnie z ogłoszeniem dobrych wyników finansowych za drugi kwartał. OMV zarobił 684 mln euro, czyli o 273 mln euro więcej niż w okresie kwiecień – czerwiec 2007 r. Zysk przewyższył oczekiwania analityków, co złagodziło skutki informacji o rezygnacji z fuzji z MOL. Traciły zaś, o około 6 proc., akcje MOL, które są notowane na giełdach w Budapeszcie i w Warszawie.