– Unia Europejska stała się jednym ze światowych liderów. W rozwoju napotyka jednak bardzo poważne ograniczenia – wynika z krynickiej debaty na temat roli, jaką Europa odgrywa we współczesnym świecie.
– Wystarczy zwrócić uwagę, jak Europa reagowała w latach 90. na konflikt bałkański, a jak reaguje teraz na wydarzenia w Gruzji. Różnicę widać wyraźnie – podkreślał Mikołaj Dowgielewicz, sekretarz stanu w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej. Jego zdaniem UE radzi sobie dobrze, mimo że przeżywa chwilową dekoniunkturę gospodarczą. Dowgielewicz zaznaczył, że jednym z głównych ograniczeń, jakie mogą zagrozić Wspólnocie, jest bezpieczeństwo energetyczne. – Unia musi się rozejrzeć za alternatywnymi korytarzami energetycznymi – stwierdził.
Antonio Missiroli, dyrektor ds. studiów belgijskiego Centrum Polityki Europejskiej, dodał, że gospodarczo Europa wciąż jest jednym z głównych światowych graczy. Ale i tu rysuje się pewne ograniczenie w postaci strategii ekologicznej. – Gdyby Europa była w pełni „zielona”, ze względu na wyśrubowane normy europejskie firmy mogłyby się zacząć przenosić do krajów o wyższych normach emisji tlenku węgla – podkreślała Elvire Fabry, dyrektor programów europejskich francuskiej fundacji ds. innowacji politycznych.
Europa na pewno zyskała na znaczeniu po rozszerzeniu w 2004 roku – stwierdzili z kolei uczestnicy sesji „Rozszerzenie UE – prawie pięć lat później”, debatując o korzyściach i ryzyku związanym z wejściem nowych dziesięciu członków do UE. Dyrektor regionalny Międzynarodowego Funduszu Walutowego w Niemczech Christoph Rosenberg przyznał, że wszystkie nowe kraje członkowskie osiągnęły dobre tempo wzrostu. – To zaskoczyło większość z nas, bo wyniki przekroczyły średnią przewidywaną przez Komisję Europejską – zaznaczył. Jego zdaniem jednym z kluczowych źródeł rozwoju był dostęp do zagranicznego kapitału i wejście zagranicznych banków inwestycyjnych na rynki nowych państw Unii.
Według Thomasa Laursena, dyrektora na Polskę i kraje bałtyckie z Banku Światowego, po rozszerzeniu UE niektóre kraje, właśnie dzięki akcesji, osiągnęły wyższe tempo wzrostu PKB. Należą do nich np. Czechy i Słowacja.