Najwięcej dzieje się w małopolskiej gminie Szczucin. Wydała 30 mln zł na likwidację azbestowych pozostałości na 90 km gminnych dróg. Teraz dostała 23 mln zł z Eko Funduszu i Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Pozwoli to na oczyszczenie 45 km dróg.
Szczucin uchodzi za najbardziej skażoną azbestem gminę w Polsce. Zalega tu ok. 1 mln m sześc. odpadów, z czego ok. 330 tys. m sześc. na drogach. Odpady w Szczucinie usuwa i składuje Jednostka Ratownictwa Chemicznego z Tarnowa. Firma działa w Małopolsce, na Podkarpaciu i w Świętokrzyskiem. Od 2002 r. usunęła ok. 64 tys. ton azbestu. – To bardzo dobry interes, a mógłby być jeszcze lepszy, gdyby gminy energiczniej wzięły się do usuwania odpadów – uważa Piotr Czerkas z tarnowskiej spółki.
Podobnego zdania jest Czesław Brzostowski, wicedyrektor Zakładu Utylizacji Odpadów w Gorzowie Wlkp. Kosztem 400 tys. zł firma wybudowała jesienią 2007 r. składowisko dla odpadów azbestowych. – Składowanie azbestu jest tanie, bo nie wymaga specjalnych zabezpieczeń. To dla firm świetny interes – dowodzi Brzostowski.
Gdy w 2002 r. rząd przyjmował narodowy program likwidacji odpadów azbestowych w ciągu 30 lat, w kraju zalegało ich ok. 15,5 mln ton, z tego aż 14,5 mln ton na dachach i elewacjach budynków. Program zakłada m.in. powstanie 84 składowisk, kilkuset firm zajmujących się usuwaniem odpadów. Ma to dać ok. 24 tys. nowych miejsc pracy.
123 mld zł ma wynieść przyrost wartości oczyszczonych z azbestu gruntów, budynków i mieszkań