Podwyżki cen, jakie w 2007 r. wprowadzili producenci koncentratu jabłkowego w Polsce, okazały się nie do przyjęcia dla wielu konsumentów. Sprzedaż zaczęła spadać. – Po raz pierwszy w historii jego cena zrównała się z ceną koncentratu pomarańczowym. Ale potem zaczęła spadać, bo trudno jest sprzedać bardzo drogi produkt – przekonuje Romuald Ozimek, wiceprezes Krajowej Unii Producentów Soków.

W całym 2007 r. nasi producenci wyeksportowali 170 tys. t koncentratu jabłkowego, o wartości ok. 209 mln euro. W I półroczu 2008 r. – tylko 60 tys. ton, ale o wartości aż 100 mln euro, wynika z danych Służby Celnej.Jeszcze dwa lata temu eksport produktu przekraczał 220 tys. ton. Jednak bardzo niska ubiegłoroczna produkcja owoców w Polsce spowodowała, że odbiorcy zaczęli szukać produktu poza UE. W 2007 r. Niemcy sprowadzili 107 tys. t koncentratu z Chin, a Holandia – 130 tys. t – podaje KUPS. To o połowę więcej niż w 2006 r.

Polscy producenci chcą odzyskać rynek, obniżając ceny. – Nie jesteśmy w stanie sprzedać koncentratu, jeśli będziemy musieli płacić za kilogram jabłek więcej niż 25 gr – przekonuje prezes KUPS Julian Pawlak. Jego zdaniem, zawarta kilka dni temu z protestującymi sadownikami ugoda jest tymczasowa. Odstąpili oni od blokowania zakładów przetwórczych w zamian za wynegocjowaną cenę skupu 0,28 zł za kilogram jabłek przemysłowych. Ale firmy wstrzymują się ze skupem po tej cenie. – To martwe porozumienie. Cena 28 gr/kg jest teraz dla nas nie do zapłacenia – uważa prezes Pawlak. Dodaje, że taką cenę zakłady będą mogły płacić dopiero późną jesienią, kiedy jabłka są bardziej soczyste.

Na wyprodukowanie kilograma koncentratu potrzeba aż 10 kg jabłek wczesnych odmian, z późnych już tylko 7 – 7,5 kg. Produkcją koncentratu zajmuje się 45 firm.