Jest to prawdopodobnie pierwszy taki przypadek w historii polskiego rynku kapitałowego.
– To stosunkowo nowe rozwiązanie. Do powołania takiego rewidenta mają prawo już akcjonariusze z 5-proc. pakietami akcji, by dowiedzieć się, który z zarządów ma rację – wyjaśnia Łukasz Dajnowicz, rzecznik Komisji Nadzoru Finansowego.
CU OFE jest trzecim pod względem wielkości akcjonariuszem Sfinksa (11,8 proc. akcji) zarządzającego siecią prawie stu restauracji Sphinx. Operatora chce przejąć jego konkurent, spółka AmRest zarządzająca kilkuset lokalami (m.in. KFC, Pizza Hut) w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. W grudniu AmRest zatrzymał transakcję. Spółka kontroluje już jednak zarząd Sfinksa i ma 33 proc. akcji spółki. W sylwestra opublikowany został komunikat o kłopotach z płynnością Sfinksa.
[wyimek]33 proc. akcji spółki Sfinks ma dziś AmRest i jest największym udziałowcem. Kupował je po 19,41 zł za sztukę[/wyimek]
Audytor do spraw szczególnych ma być powołany na NWZA, którego od zarządu Sfinksa domaga się CU OFE. O odzyskanie kontroli nad spółką walczy też jej założyciel Tomasz Morawski (28 proc. akcji), zarzucając AmRestowi działania na szkodę Sfinksa. Z jego wniosku NWZA wyznaczone jest na 18 lutego. CU zaś domaga się wcześniejszego terminu. Sugeruje 10 lutego. Rewident miałby zbadać sytuację finansową i funkcjonowanie władz spółki oraz prawidłowość jej komunikatów. – Ruch CU to małe wotum nieufności wobec AmRest – komentuje Łukasz Wachełko, analityk DB Securities.