– Ten region jest dla GE bardzo perspektywiczny z tego względu, że potrzebuje ogromnej modernizacji infrastruktury – mówi „Rz” Lesław Kuzaj, dyrektor General Electric na region Europy Środkowej (Polska, Czechy, Węgry, Litwa, Słowacja). – Pomimo niestabilnej sytuacji gospodarczej zakładam, że w tej części świata projekty infrastrukturalne będą się dalej toczyć i nie są zagrożone, bo są jedyną szansą na zwiększenie konkurencyjności krajów Europy Środkowej i Wschodniej.
Nie jest wykluczone, że GE w tym roku zainwestuje w Polsce. Nie ma jednak co liczyć, że Amerykanie będą przejmować kolejne fabryki (mają u nas trzy) czy też instytucje finansowe (mają dwa banki).
Jeśli GE zdecyduje się na inwestycje, to prawdopodobnie będzie to firma projektowa czy kolejne centrum badawcze, takie jak warszawskie GE Engineering Design Center, które zatrudnia ok. 800 inżynierów.