Na szczególnie duże ryzyko narażeni są przedsiębiorcy, którzy zostaną pozwani przez banki w związku z niewywiązaniem się z umów opcji walutowych.
Wprawdzie banki mogą korzystać z innych instrumentów, w tym bankowego tytułu egzekucyjnego, wydaje się jednak, że korzystanie z tej możliwości w odniesieniu do opcji walutowych będzie stosowane bardzo rozważnie. Szczególnie w świetle dyskutowanych obecnie zmian legislacyjnych oraz podnoszonych niekiedy przez firmy zarzutów braku udzielania im należytych i pełnych informacji w sprawie kontraktów opcji.
Zasadniczym argumentem, który zdaniem Trybunału Konstytucyjnego zadecydował o uznaniu bankowych tytułów egzekucyjnych za zgodne z konstytucją ([b]wyrok TK z 26 stycznia 2005 r., sygn. akt P 10/04[/b]), jest obowiązek udzielania rzetelnej, uczciwej i wyczerpującej informacji o czynności bankowej, z którą jest związany bankowy tytuł egzekucyjny. Trybunał stwierdził, że jedynie odpowiedni, rzetelny sposób realizacji tego obowiązku, zakres i jakość udzielanych przy zawieraniu umowy informacji, może być traktowany jako swoiste skompensowanie uprzywilejowanej pozycji instytucji finansowej, wyrażającej się możliwością stosowania bankowego tytułu egzekucyjnego. Nadto wystawienie bankowego tytułu egzekucyjnego nie jest równoznaczne z przyjęciem, że sprawa uzyskuje status powagi rzeczy osądzonej i nie dotyczą go równie korzystne jak wobec działań sądowych zasady związane z biegiem terminu przedawnienia.
Banki mogą się zatem decydować na wszczynanie procesów sądowych. Spór dotyczący opcji będzie rozstrzygany w ramach postępowania w sprawach gospodarczych. W związku z rygorystyczną zasadą prekluzji dowodowej pozwani będą mieli tylko dwa tygodnie na przedstawienie odpowiedzi na pozew (zarzutów/sprzeciwu wobec nakazu zapłaty), zawierającej wszystkie wnioski, kontrzarzuty oraz dowody na ich poparcie.
[srodtytul]Zarzuty formalne i merytoryczne[/srodtytul]