Koniec Swarzędza rozpalił emocje inwestorów. Na akcjach spółki można było zarobić dziś krocie. Gdy na giełdzie rozeszła się wiadomość, że walorami zainteresowany jest duży inwestor, kurs papierów poszedł w górę o 60 proc. Kiedy informacja się nie potwierdziła, cena akcji wróciła do poprzedniego poziomu.

[wyimek]0,05 zł kosztowały wczoraj akcje spółki na zamknięciu notowań[/wyimek]

Ta najbardziej znana firma w branży meblarskiej znika z rynku po fatalnych błędach w zarządzaniu i nieudanej restrukturyzacji, ostatecznie dobita kryzysem. Wczoraj walne zgromadzenie akcjonariuszy zdecydowało o jej likwidacji. Nie pomogły sprzeciwy mniejszościowych udziałowców, którzy argumentowali, że firma nie utraciła płynności finansowej. – Wszelkie prognozy wskazują, że w najbliższych miesiącach mogłaby utracić – tłumaczył likwidator Marek Kamiński.

Produkujący meble z wyższej półki Swarzędz dużo tracił na gwałtownym spadku popytu, który w drugiej połowie ubiegłego roku wyjątkowo mocno uderzył w branżę meblarską. Już po trzech kwartałach 2008 roku grupa Swarzędza miała 12,5 mln zł strat przy przychodach wielkości 16,2 mln zł. Spółce nie pomogło wprowadzenie nowych modeli ani poprawienie obsługi klientów. Do katastrofy przyczynił się także krach eksportu na najważniejsze dla meblarzy rynki Europy Zachodniej.