– Zarząd i rada nadzorcza Ciechu są przeciwne wypłacie dywidendy. Skarb Państwa też nie będzie jej rekomendować – mówi „Rz” Krzysztof Żuk, wiceminister skarbu. – Odmienne zdanie mamy w przypadku ZA w Tarnowie i Kędzierzynie, choć ich zarządy też chciałyby pozostawić cały zysk za 2008 r. w spółce. Według Żuka „usprawiedliwiony byłby podział zysku po połowie”, choć oficjalnego stanowiska, uzgodnionego z Naftą Polską, jeszcze nie ma. Decyzje zapadną w tym tygodniu. – Niezależnie od głosowań zarządy zobowiązane są do przeznaczenia części zysku na cele zapisane w prospekcie – dodaje wiceminister.

Resort skarbu wysłał do rady nadzorczej KGHM prośbę o sprawdzenie wpływu na sytuację spółki wypłaty dywidendy w przedziale od 7,1 do 9 zł na akcję (od 1,4 do 1,8 mld zł). To między 49 a 62 proc. ubiegłorocznego zysku. W takiej sytuacji MSP może liczyć na kwotę pomiędzy 0,59-0,75 mld zł. – To propozycja, nie ma mowy o konkretnej kwocie – mówi „Rz” Maciej Wewiór, rzecznik ministerstwa. Rada nadzorcza może się zająć wnioskiem państwowego akcjonariusza dopiero wówczas, gdy zarząd zatwierdzi nową propozycję dotyczącą dywidendy. Ma to zrobić do najbliższego piątku.

[wyimek]5 mld zł Skarb Państwa chciałby pozyskać z dywidend za 2008 r. W budżecie zapisano 3 mld zł[/wyimek]

– Rynek najprawdopodobniej spodziewał się większej wypłaty, biorąc pod uwagę obecne, nieporównywalnie wyższe, założenia budżetowe – komentuje Paweł Puchalski, analityk BZ WBK. Jak podkreśla, w tej sytuacji plany zakupu złóż miedzi, na które zarząd planował wydać 900 mln zł, należy odłożyć do lamusa.

W przeciwieństwie do dywidendy z KGHM wciąż nie jest przesądzona wypłata zysku za 2008 r. przez PKO BP.