- W ciągu kilku lat firma może dać budżetowi z dywidend kwotę porównywalną z sumą jaką państwo może otrzymać ze sprzedaży swego pakietu akcji - powiedział w piątek premier Donald Tusk. - (...) będę rekomendował na Radzie Ministrów wyłączenie z szybkiego planu prywatyzacji KGHM - powiedział reporterom.
Tusk zapowiedział, że spotka się z nowym prezesem KGHM Herbertem Wirthem. - KGHM wymaga radykalnej zmiany, jeśli chodzi o sposób zarządzania. To bogactwo, jakim jest miedź (...) nie może być i nie będzie rozdrapywane przez miejscowe lobby i związki zawodowe - dodał.
Prywatyzacja KGHM od kilku dni budzi emocje wśród polityków, inwestorów i związkowców. Akcje spółki znalazły się na liście aktywów, które Skarb Państwa miałby sprzedać w drugiej połowie 2009 r. i 2010 r. Listę tę przygotował minister Skarbu Państwa Aleksander Grad.
W czwartek prywatyzacji KGHM sprzeciwił się stanowczo wicepremier Schetyna. - Prywatyzacja KGHM nie wchodzi w grę w tej kadencji Sejmu, ponieważ taką obietnicę wyborczą złożyła Platforma Obywatelska – zadeklarował wczoraj wicepremier Grzegorz Schetyna. - Uważam, że takie ogromne firmy jak KGHM, o znaczeniu strategicznym, nie powinny być prywatyzowane ot tak - twierdził, zaznaczając jednak, że nie jest przeciwnikiem prywatyzacji spółki w przyszłości, pod warunkiem, że będzie ona dobrze przygotowana.
W piątek Schetyna nieco złagodził swoje stanowisko. - Nie mówię, że prywatyzacja w ogóle jest niemożliwa, ale żeby o tym mówić, trzeba bardzo dobrze się przygotować i wiedzieć, co się chce osiągnąć - mówił w TVN24.