Reklama

Sprawdzimy co nam grozi z Kosmosu

Polska przystąpiła do europejskiego konsorcjum SST związanego z obserwacją  satelitów i śledzeniem śmieci kosmicznych. Dla wojskowych to szansa ustalenia kto nas podpatruje z góry i co go szczególnie nad Wisłą interesuje. 

Publikacja: 14.01.2019 15:06

Sprawdzimy co nam grozi z Kosmosu

Foto: Adobe Stock

Dołączenie do konsorcjum Space Surveillance and Tracking - Obserwacja i Śledzenie Obiektów Kosmicznych  - umożliwi krajowym podmiotom udział w przedsięwzięciach finansowanych ze środków Unii Europejskiej, których budżet w bieżącej i przyszłej perspektywie finansowej może wynieść ponad 350 mln euro.

Czytaj także: Z Ukraińcami w kosmos

Zaśmiecone niebo

Na orbicie okołoziemskiej krąży ponad 20 tys. skatalogowanych śmieci kosmicznych większych niż 10 cm i ponad 750 tys. o wielkości od 1 do 10 cm kw. Zgodnie z przewidywaniami Komisji Europejskiej, w 2020 r. w kosmosie ma być już około 1 milion śmieci większych niż 1 cm kw. To m.in. nieczynne satelity i ich elementy, fragmenty rakiet i wahadłowców, które mogą stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa obywateli (gdy obiekty opadają w kierunku Ziemi) oraz dla kosztownej infrastruktury działającej w kosmosie, w tym międzynarodowej stacji kosmicznej oraz około 1800 czynnych satelitów telekomunikacyjnych, obserwacyjnych i nawigacyjnych dostarczających dane wykorzystywane na co dzień na całym świecie.

Zderzenie działającego obiektu kosmicznego nawet z niewielkim śmieciem kosmicznym może prowadzić do jego uszkodzenia lub zniszczenia, powodując nieobliczalne straty dla gospodarki, krytycznych zdolności komunikacji satelitarnej, rozpoznania, nawigacji i bezpieczeństwa narodowego.

Technologiczny rozwój dzięki SST

Aby zmierzyć się z tym problemem, Komisja Europejska uruchomiła w 2014 r. program SST związany z monitorowaniem obiektów kosmicznych . Do jego koordynacji powołano europejskie Konsorcjum SST, w skład którego weszły: Francja, Hiszpania, Niemcy, Włochy i Wielka Brytania.

Reklama
Reklama

Do tego grona z końcem 2018 r. dołączyła Rumunia, Portugalia i Polska, którą w konsorcjum reprezentować będzie Polska Agencja Kosmiczna. Polska jako członek Konsorcjum SST zapewni wykorzystanie na rzecz europejskiego systemu  kosmicznego monitoringu 19 teleskopów i stacji laserowej, których operatorami są krajowe podmioty, oraz narzędzia programistyczne i kompetencje związane z przetwarzaniem i analizą danych SST.

Ważny monitoring bezpieczeństwa

- Przystąpienie do Konsorcjum SST pozwoli na dalszy rozwój krajowych zdolności związanych z obserwacją i budowaniem świadomości sytuacyjnej w przestrzeni kosmicznej, wzrost kompetencji i konkurencyjności krajowego sektora kosmicznego – mówi dr  Grzegorz Brona, prezes Polskiej Agencji Kosmicznej.

Szef PAK podkreśla, że członkostwo w konsorcjum pozwoli na szybszy rozwój krajowego systemu SST, który zapewni Polsce dane niezbędne do ochrony przyszłych krajowych satelitów oraz będzie wspierać bezpieczeństwo i obronność państwa poprzez monitoring zagrożeń z przestrzeni kosmicznej. Wojskowi do których dotarła „Rz" mówią wprost iż uczestnictwo w SST  to również okazja do uzupełnienia obronnej wiedzy o tym  kto ze szczególnym zainteresowaniem szpieguje z Kosmosu polskie terytorium  i które obszary skupiają uwagę operatorów najbardziej natrętnych satelitów zwiadowczych.

Biznes
Producenci napojów uciekają z systemu kaucyjnego
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama