Węgiel brunatny należy bowiem do najtańszych paliw. Jest nawet tańszy od węgla kamiennego (nawet trzykrotnie) i choć mniej kaloryczny (czyli należy go spalić więcej) i tak okazuje się bardziej opłacalny. W przypadku brunatnego paliwa bardziej przezorni zaczynają się zaopatrywać w węgiel jeszcze przed rozpoczęciem sezonu grzewczego.
– Zwiększone zainteresowanie podyktowane jest bardzo korzystnym stosunkiem ceny węgla do jego jakości - mówi Rafał Tomaszewski, dyrektor do spraw handlu i marketingu kopalni węgla brunatnego „Sieniawa”. Warto również pamiętać, że zaopatrzenie się w węgiel już teraz daje możliwość uzyskania paliwa lepszej jakości, bo jest po prostu większy wybór. – Mamy węgiel o różnej granulacji.
Indywidualni odbiorcy najchętniej kupują węgiel groszek i gruby. Więksi klienci zamawiają propal po 115 zł za tonę, który doskonale nadaje się do automatycznych kotłów węglowych – dodaje Tomaszewski. Przyznaje również, że może dojść do sytuacji, że przy coraz większym zainteresowaniu opalaniem węglem kamiennym np. spółdzielni mieszkaniowych czy szpitali może się zdarzyć, że w pewnym momencie paliwa nie wystarczy dla wszystkich chętnych.