Reklama
Rozwiń

Fiasko strategii polskiej chemii

Planowana emisja obligacji zamiennych na akcje Ciechu to kolejny krok utrudniający realizację strategii rozwoju spółek sektora wielkiej syntezy chemicznej

Publikacja: 08.05.2010 01:33

Prywatyzacja chemii

Prywatyzacja chemii

Foto: Rzeczpospolita

W sumie Ciech chce wyemitować obligacje zamienne i sprzedać aktywa wartości 200 – 250 mln zł – wynika z informacji Agencji Reutera.

Nie wpisuje się to w żaden sposób w ogłoszoną z wielką pompą we wrześniu 2008 r. strategię prywatyzacji branży chemicznej. Zakładała ona, że kontrolowane przez Skarb Państwa spółki będą miały nowych właścicieli w połowie 2010 roku. Prywatyzowane miały być w dwóch etapach, dlatego też podzielono je na dwie grupy. W pierwszej znalazły się Ciech oraz Zakłady Azotowe z Tarnowa i z Kędzierzyna. Dołączyć miał Anwil, gdyby Orlen zdecydował się na jego sprzedaż. Grupa druga składała się z dwóch producentów nawozów – Polic oraz Puław. Życzeniem Skarbu Państwa było to, by wszystkie firmy z I grupy trafiły w ręce jednego inwestora, a obie z II – w ręce innego.

Dziś obie grupy istnieją już tylko na papierze. Prywatyzacja Ciechu musiała być wstrzymana, ponieważ przeciągały się negocjacje w sprawie restrukturyzacji długów tej spółki. Niedoszły lider I grupy został w ten sposób outsiderem. Ciech nie tylko nie uczestniczy aktywnie w konsolidacji sektora, ale wyprzedaje swoje aktywa (ostatnio pakiet akcji Azotów Tarnów). PGNiG, który był preferowanym przez MSP inwestorem dla II grupy chemicznej, dał jasno do zrozumienia, że nie interesują go takie inwestycje.

Orlen w końcu zdecydował się wystawić na sprzedaż Anwil, ale najbliżej przejęcia zakładów z Włocławka są Puławy, czyli firma zaliczona do II grupy chemicznej. Kilka dni temu minister skarbu Aleksander Grad powiedział, że prywatyzacja Polic i Puław będzie przebiegać niezależnie i spółki mogą trafić w różne ręce.

Strategia zakładała też, że najpóźniej w grudniu 2008 r. ZAK trafi na warszawską giełdę. Prace nad debiutem przeciągały się (spółka wydała na nie 6 mln zł), aż w końcu Nafta Polska ogłosiła w maju 2009 r., że zakłady na GPW jednak nie wejdą. Powód? Trwający proces prywatyzacji firm chemicznych.

Żaden z założonych we wrześniu 2008 r. terminów nie został dotrzymany. Wybór doradcy prywatyzacyjnego dla I grupy opóźnił się o ponad trzy miesiące, dla II grupy – o ponad siedem. Proces prywatyzacji Polic i Puław jest już opóźniony o prawie pięć miesięcy, Azotów Tarnów i ZAK – o dziewięć miesięcy, a Ciechu – co najmniej rok.

Biznes
Rosyjski bogacz traci majątek. Sfinansuje wojnę Putina
Biznes
Niemiecki biznes boi się poboru. A co w Polsce?
Biznes
Ustawa Trumpa, obawy firm transportowych, biznes przeciw unijnym regulacjom AI
Biznes
Fundacja rodzinna, czyli międzypokoleniowy skarbiec
Biznes
Microsoft zwolni 9000 pracowników, bo inwestuje w sztuczną inteligencję