To już pewne: nie będzie likwidacji kratki w autach w połowie roku, jak wcześniej zapowiadało Ministerstwo Finansów. Zgody Komisji Europejskiej na zniesienie odliczenia podatku VAT od zakupu samochodu i paliwa do niego dalej nie ma. I nic się nie zmieni, gdyby nawet teraz przyszła.
- Nie zdążymy dokonać zmian w ustawie w tak krótkim okresie czasu - powiedziała "Rz" Maria Hiż z biura prasowego resortu. W tej sytuacji kratka pozostanie co najmniej do jesieni.
Niewykluczone, że zmiany w przepisach zostaną wprowadzone dopiero z początkiem przyszłego roku, razem ze zmianami w podatku dochodowym. Ato oznaczałoby jeszcze ponad półroczne korzystanie z możliwości odliczenia. Tymczasem sprzedaż samochodów z homologacją ciężarową wciąż jest bardzo wysoka. Jak podaje Instytut Samar, w kwietniu nabywców znalazły 6352 takie samochody, blisko dziesięć razy więcej niż rok temu. W marcu sprzedaż wyniosła 6790 sztuk, w lutym i styczniu przekraczała 4,8 tys. W sumie w ciągu czterech miesięcy 2010 roku zostało zarejestrowanych 22847 aut z kratką, podczas gdy w tym samym czasie przed rokiem zaledwie 994.
Trudno się dziwić, bo oferta samochodów z kratką jest stale rozszerzana. Przykładem jest Mazda, która po uzyskaniu homologacji na średniej klasy model "6", wprowadziła do sprzedaży okratkowaną Mazdę 3, tj. samochód z segmentu aut kompaktowych, a w niedługim czasie kratkę otrzyma także model CX-7 z rodziny aut terenowo-rekreacyjnych. Volkswagen, który w ofercie aut z homologacją ciężarową ma obecnie 4 modele (Polo, Golf, Tiguan i Passat Variant), wkrótce wprowadzi kolejny. - W czerwcu na rynku pojawi się nowy model Touarega. Wszystko wskazuje, że od razu będzie można zamawiać go w wersji z kratką - mówi Tomasz Tonder, rzecznik prasowy Vokswagena. Kratę można zamówić nawet w markach prestiżowych. W kwietniu BMW zwiększyło sprzedaż modeli z homologacją ciężarową o prawie 12 proc., znajdując nabywców na 230 takich samochodów. O ponad 9 proc. zwiększył sprzedaż okratkowanych modeli Mercedes, o prawie 8 proc. - Audi. W przypadku Lexusa RX ponad połowa sprzedaży tego modelu to właśnie auta z kratką. I trudno się dziwić: kratka zamontowana w luksusowej terenówce BMW X5 pozwala odliczyć od ceny samochodu blisko 45 tys. zł. Pewnie dlatego w tegorocznych statystykach sprzedaży kratki znalazło się nawet kilkanaście sztuk Porsche.
Ale największe profity czerpią teraz z kratki marki popularne. Skoda sprzedała od stycznia do kwietnia już ponad 4,5 tys. takich aut, dwukrotnie więcej niż drugi w rankingu Ford. Na trzecim miejscu znajduje się Toyota, choć w jej przypadku kwietniowa sprzedaż w porównaniu z marcem spadła o prawie 20 proc. Czwarty jest Opel: tu największym wzięciem cieszy się Insignia, następnie Astra, której ponad połowa to najnowszy model z fabryki w Gliwicach.