Brexit niepokoi BMW i Airbusa. Straty mogą iść w miliardy

Przedsiębiorstwa posiadające fabryki na Wyspach z niepokojem wyczekują 29 marca. Brexit bez umowy może zagrozić łańcuchom dostaw, bez których fabryki nie będą mogły funkcjonować.

Aktualizacja: 12.02.2019 11:13 Publikacja: 12.02.2019 11:09

Brexit niepokoi BMW i Airbusa. Straty mogą iść w miliardy

Foto: Bloomberg

44 godziny – tyle zajmuje przejazd ciężarówki wypełnionej częściami samochodowymi z Turynu do fabryki Jaguara Land Rovera na obrzeżach Liverpoolu, jednak czas ten wkrótce może się znacznie wydłużyć. Trasa z przemysłowego centrum Włoch do fabryk samochodów w północnej Anglii jest silnie oblegana. Wiele części, które są przewożone, montuje się do pojazdów w ciągu zaledwie kilku godzin od ich dostawy, co jest istotnym elementem procesu produkcyjnego zwanego „just-in-time” (ang. dokładnie na czas), który wykorzystywany jest przez firmy takie jak BMW, Airbus, Nissan czy Jaguar Land Rover.

Kolejne przedsiębiorstwa ostrzegają więc o szkodach w swoich łańcuchach dostaw, nowych barierach handlowych i wyższych kosztach, jakie mogą je czekać po 29 marca. Część przedsiębiorców może zostać zmuszona do ponownego przemyślenia swojej działalności w Wielkiej Brytanii.

Największy problem może powstać w newralgicznym punkcie na trasie dostawców, którym jest kanał La Manche między brytyjskim Dover a francuskim Calais. Port w Dover obsłużył 2,5 mln ciężarówek w 2018 r., natomiast kolejne 1,7 mln przejechało pobliskim Eurotunelem pod kanałem.

Gdy Wielka Brytania opuści UE, na granicach wrócą kontrole. – Nawet dodanie kilku minut na podstawowe kontrole, aby sprawdzić, czy dokumenty zostały dobrze wypełnione, spowoduje, że samochody ciężarowe będą stać w korkach sięgających 20 kilometrów po każdej stronie granicy – mówi cytowany przez CNN Alex Veitch, szef działu polityki globalnej w brytyjskim Stowarzyszeniu Transportu Towarowego (FTA).

Koncern Ford szacuje, że tzw. twardy brexit może go kosztować 800 mln USD w tym roku. BMW już zdecydowało o zamknięciu fabryki Mini w Oksfordzie na miesiąc konserwacji tuż po dacie brexitu, ponieważ nie ma pewności, że fabryka otrzyma części na czas. Airbus poinformował z kolei, że może ograniczyć inwestycje w fabrykach w Wielkiej Brytanii, jeśli połączenia handlowe i łańcuchy dostaw zostaną zakłócone.

Firma transportowa Alcaline, której ciężarówki przejeżdżają rocznie przejścia graniczne 10 tys. razy, już przygotowuje się na najgorsze. Niedawno zakupiła śmigłowiec, aby w razie opóźnień na granicy móc dostarczyć mniejsze części do brytyjskich fabryk.

44 godziny – tyle zajmuje przejazd ciężarówki wypełnionej częściami samochodowymi z Turynu do fabryki Jaguara Land Rovera na obrzeżach Liverpoolu, jednak czas ten wkrótce może się znacznie wydłużyć. Trasa z przemysłowego centrum Włoch do fabryk samochodów w północnej Anglii jest silnie oblegana. Wiele części, które są przewożone, montuje się do pojazdów w ciągu zaledwie kilku godzin od ich dostawy, co jest istotnym elementem procesu produkcyjnego zwanego „just-in-time” (ang. dokładnie na czas), który wykorzystywany jest przez firmy takie jak BMW, Airbus, Nissan czy Jaguar Land Rover.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Rodzina Mulliez pod lupą sędziów śledczych
Biznes
Zły pierwszy kwartał producentów samochodów
Biznes
Szwecja odsyła Putina z kwitkiem; rosyjskie rury zatopione na dnie Bałtyku
Biznes
Apple spółką wartościową? Rekordowe 110 miliardów dolarów na skup akcji
Biznes
Majówka, wakacje to czas złodziejskich żniw. Jak się nie dać okraść
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił