- Chcemy aby zbadano nowe przepisy pod względem zgodności z konstytucją - zapowiada Grażyna Spytek-Bandurska, wicedyrektorka Departamentu Dialogu Społecznego i Stosunków Pracy PKPP Lewiatan. Dodaje, że pracodawcy oceniają ustawę negatywnie przede wszystkim ze względu na skutki ekonomiczne dla przedsiębiorstw. - Polskich firm i rodzin nie stać na dłuższe świętowanie - mówi ekspert. - Staniemy się mniej konkurencyjni i atrakcyjni inwestycyjnie, bowiem kapitał trwały będzie zamrożony o jeden dzień w roku dłużej. W jej ocenie proponowane zniesienie obowiązku dawania pracownikom dnia wolnego w zamian za święto przypadające w dzień powszedni nie złagodzi dotkliwości ekonomicznej skracania czasu pracy przedsiębiorstw (a nie poszczególnych pracowników).
Przedsiębiorstwa ponoszą bowiem w dzień świąteczny koszty stałe (amortyzacja majątku trwałego, ochrona, ogrzewanie, itp.) bez możliwości ich zrekompensowania w pozostałe dni robocze. Dla przedsiębiorstw nie pracujących w ruchu ciągłym ich wielkość wynosi ok. 20 proc. wartości przeciętnych kosztów dziennych tj. 760 mln zł. W przypadku przedsiębiorstw pracujących w ruchu ciągłym oraz innych, pracujących w święta (transport, komunikacja, rolnictwo i hodowla, praca zmianowa), a także w służbach mundurowych następuje z kolei zwyżka kosztów działalności w wyniku podwójnego opłacania pracy w święto. To koszty prawie 150 mln zł. Łączne więc obciążenie przedsiębiorstw wyniesie ok. 900 mln zł.
Lewiatan nie zgadza się z argumentacją, że wprowadzenie nowego dnia wolnego od pracy, nawet w wypadku zniesienia obowiązku oddawania dnia wolnego, nie przyniesie konsekwencji budżetowych. - Kolejny dzień świąteczny obniży roczną sprzedaż dóbr i usług podmiotów prowadzących działalność gospodarczą o ponad 4,2 mld złotych - twierdzą eksperci Lewiatana. - Przy tym wielkość ta dotyczy wyłącznie podmiotów, które zatrudniają więcej niż 50 pracowników. W związku ze zmniejszeniem wartości produkcji oraz zysków przedsiębiorstw wpływy budżetowe z podatków CIT oraz VAT mogą być niższe łącznie o ok. 370 mln zł.
Eksperci podkreślają, że Polska już obecnie zalicza się do krajów o największej liczbie dni świątecznych w roku. Co więcej, mamy więcej dni świątecznych niż przeciętnie w krajach unijnych, dla których średnia wynosi 9,6 dnia. Wprowadzenie dodatkowego dnia wolego od pracy spowoduje, że Polska znajdzie się na czele państw najdłużej świętujących, oddalając się jeszcze bardziej od średniej europejskiej. W tym rankingu prowadzimy zresztą już od dłuższego czasu, zwłaszcza, gdy wolne przypadają w środku tygodnia. Pracownicy łączą bowiem często dzień świąteczny z krótkimi urlopami wypoczynkowymi, w tym urlopami na żądanie, które muszą być przez pracodawcę udzielone, i organizują sobie kilkudniowe przerwy w pracy na odpoczynek (tzw. długie weekendy). - Biorąc pod uwagę układ kalendarza, Święto Trzech Króli przypada zaraz po Świętach Bożego Narodzenia i Nowym Roku co oznacza, że pracownicy będą korzystać z długich, dwutygodniowych ferii świątecznych - mówi Spytek-Bandurska. - Dodając kolejny dzień świąteczny jeszcze bardziej potęgujemy spowolnienie gospodarcze, a nawet przestój w niektórych branżach, który jest odczuwany przez całe dwa miesiące (tj. grudzień i styczeń).