Ostatnie półrocze przyniosło w zdecydowane podwyżki niemal wszystkich produktów spożywczych. Obecny rok będzie pod tym względem dla kieszeni Polaka jeszcze gorszy. – Przy założeniu normalizacji pogody i odreagowania cen warzyw i owoców w tym roku średnioroczny wzrost ceny żywności wyniesie około 4 proc. Rok temu było to 2,6 proc. – mówi Rafał Benecki, ekonomista ING Banku Śląskiego.
Na polskim rynku podwyżki są najbardziej widoczne w przypadku cen warzyw i owoców. Za kapustę, pomidory, jabłka i gruszki płacimy dwa razy drożej niż rok temu. Mąka w hurcie kosztuje już o połowę więcej niż rok temu, a jej ceny nie przestają iść w górę. To efekt silnego wzrostu notowań na rynkach światowych.
– Ostatnio we wrześniu o 12 proc. podnieśliśmy ceny naszych produktów piekarniczych. Wtedy mąka zdrożała o 40 – 50 proc. Teraz robimy kalkulacje nowych cen, bo oprócz mąki drożeją energia, drożdże, olej – mówi Tadeusz Woźniak, prezes Spółdzielni Piekarsko-Ciastkarskiej z Warszawy.
Według prognoz Agencji Rynku Rolnego ceny żywności w Polsce będą w tym roku nadal rosły. Impuls do tego dały przede wszystkim notowania zbóż, które są podstawowym składnikiem pasz.
– Turcja, Iran i Syria importują z Europy masowo wołowinę, co spowodowało podwyżki tego mięsa. A za dwa – trzy miesiące w Polsce zacząć się może wzrost cen wieprzowiny – ocenia Zenon Kuciapy z Zakładów Mięsnych Łuków. Dodaje, że ceny surowców stanowią ponad 50 proc. kosztów produkcji zakładów mięsnych. W przypadku mąki jest to 40 proc., ale w cenie chleba stanowią tylko 14 proc. (do niedawna nie przekraczały one 9 proc.).