Związek oczekuje zajęcia konkretnego stanowiska w tej sprawie przez RPO, prof. Irenę Lipowicz.
– Tylko część wdów otrzymała renty specjalne. Oczekuje przyznania ich wszystkim wdowom po górnikach i przywrócenia stanu prawnego sprzed 1999 roku, gdy niezależnie od wieku wdowom przysługiwały renty – powiedział Bogusław Ziętek, przewodniczący Sierpnia'80 na poniedziałkowej konferencji.
Kobiety zrzeszone w Stowarzyszeniu Wdów Górniczych od kilku lat domagają się przywrócenia im dożywotnich rent niezależnie od wieku. Po zmianie przepisów prawo do renty rodzinnej przysługuje wdowie, jeśli w chwili śmierci męża miała ukończone 50 lat lub była niezdolna do pracy, albo wychowuje co najmniej jedno z dzieci, wnuków lub rodzeństwa uprawnionych do renty rodzinnej po zmarłym. Ponadto uprawnienie do renty rodzinnej przysługuje wdowie, jeśli spełni warunek dotyczący wieku lub niezdolności do pracy w okresie nie dłuższym niż pięć lat od momentu śmierci męża lub od zaprzestania wychowywania dzieci.
Ewa Nowak, przewodnicząca Stowarzyszenie Wdów Górniczych z Zabrza, w rozmowie z portalem nettg.pl przekonuje, że takie zapisy prawne pozbawiają rent te wdowy, które urodziły dzieci w młodym wieku. – Czujemy się oszukane i pokrzywdzone, bo odebrano nam to, co nam się należało. Podkreślam to specjalnie, aby jasno przekazać nasze oczekiwania. Nie chcemy więcej niż to, co było nam zapewnione w momencie, gdy mężowie przyjmowali się do pracy przed 1999 rokiem – argumentuje Ewa Nowak.
Kobiet, które znalazły się w podobnej sytuacji w skali kraju jest około stu. W 2009 roku Premier Donald Tusk części z nich przyznał renty specjalne w wysokości średnio 1400 złotych brutto. Jednak nie wszystkie z nich mogły liczyć na taką pomoc. Świadczenia przyznano 42 kobietom.