Ostrzejsze kontrole w eksporcie do Rosji

Nie będzie embarga na polskie owoce w Rosji. Zamiast tego firmy mogą się spodziewać wzmożonych kontroli

Publikacja: 24.01.2011 20:02

Ostrzejsze kontrole w eksporcie do Rosji

Foto: Bloomberg

Wykrycie przez rosyjskie służby pozostałości pestycydów w polskich owocach nie zamknie dla naszych firm rosyjskiego rynku. Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa porozumiała się w tej sprawie z Federacją Rosyjską. – Rozmawialiśmy o tym na targach Grune Woche w Berlinie. Jest wstępna akceptacja strony rosyjskiej dla proponowanych przez nas rozwiązań – mówi "Rz" Tadeusz Kłos, szef PIORiN.

Eksport owoców z Polski do Rosji wart jest rocznie ok. 150 mln euro. Polscy producenci wysyłają tam około połowy krajowej produkcji jabłek. By uczestniczyć w handlu, muszą posiadać ważny na rosyjskim rynku certyfikat bezpieczeństwa żywności. Jak się okazało, część firm z Unii Europejskiej wysyłała owoce, które nie spełniały norm. Jednocześnie siedem z dziesięciu polskich laboratoriów straciło prawo do wydawania certyfikatów na eksport towarów do Rosji, ponieważ wystawiły dokumenty dla zakwestionowanych partii owoców.

Na czarnej liście znalazło się 25 polskich eksporterów. – Nie ustaliliśmy jeszcze reguł postępowania z tymi firmami. Na pewno mogą się spodziewać większych kontroli, ale nie będą to obowiązkowe badania każdego transportu w Rosji – dodaje Kłos.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że rosyjskie służby mają sprawdzać co czwarty, piąty transport owoców. Do tej pory wyrywkowe kontrole dotyczyły co 30. wozu.

– Nieprzestrzeganie norm jakości to jeden z problemów. Innym jest kopiowanie wyników badań laboratoryjnych na pozostałości pestycydów i załączonych do nich raportów. Naszym zdaniem należy je jak najszybciej zabezpieczyć np. znakiem wodnym, by uniemożliwić podróbki – wskazuje Dariusz Muszyński, prezes Polskiego Stowarzyszenia Producentów Owoców i Warzyw.

Z ustaleń na Grune Woche nie jest zadowolona Unia Owocowa grupująca firmy z czarnej listy. Zarzuca rosyjskim służbom łamanie międzynarodowych procedur kontroli.

Wykrycie przez rosyjskie służby pozostałości pestycydów w polskich owocach nie zamknie dla naszych firm rosyjskiego rynku. Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa porozumiała się w tej sprawie z Federacją Rosyjską. – Rozmawialiśmy o tym na targach Grune Woche w Berlinie. Jest wstępna akceptacja strony rosyjskiej dla proponowanych przez nas rozwiązań – mówi "Rz" Tadeusz Kłos, szef PIORiN.

Eksport owoców z Polski do Rosji wart jest rocznie ok. 150 mln euro. Polscy producenci wysyłają tam około połowy krajowej produkcji jabłek. By uczestniczyć w handlu, muszą posiadać ważny na rosyjskim rynku certyfikat bezpieczeństwa żywności. Jak się okazało, część firm z Unii Europejskiej wysyłała owoce, które nie spełniały norm. Jednocześnie siedem z dziesięciu polskich laboratoriów straciło prawo do wydawania certyfikatów na eksport towarów do Rosji, ponieważ wystawiły dokumenty dla zakwestionowanych partii owoców.

Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca