„Związki zawodowe działające w Kompanii Węglowej S.A., mając na uwadze przepisy BHP i prawa górniczego, w związku z zagrożeniem bezpieczeństwa pracy górników, domagamy się od Zarządu Kompanii Węglowej S.A. podjęcia decyzji o natychmiastowym zwiększeniu zatrudnienia. Z dokumentów przekazanych stronie związkowej przez Zarząd KW S.A. w dniu 03.02.2011 r. dotyczącym normatywnych obłożeń stanowisk pracy w stosunku do przyjęć w Planie Techniczno-Ekonomicznym na 2011 r. stanów zatrudnienia wynika brak co najmniej 1303 pracowników" – czytamy w piśmie, które trafi jutro do zarządu Kompanii Węglowej.
- Mamy nadzieję, że inne związki też się pod nim podpiszą – mówi „Rz" Bogusław Ziętek, przewodniczący Sierpnia 80. Jego zdaniem zatrudnienie w Kompanii jest za niskie nawet o 2 tys. osób. – Ten pierwszy dokument nie zawierał wszystkich danych – tłumaczy i dodaje, że zatrudnienie to będzie za niskie nawet w momencie, gdy Kompania Węglowa przyjmie do pracy ok. 1800 (tyle przyjęć bowiem zaplanowała na ten rok).
Gdy Sierpień 80 sprawę nagłośnił na początku lutego, Kompania Węglowa zapewniła, że zatrudnienie w jej 15 kopalniach jest na odpowiednim i wystarczającym poziomie spełniającym normy bezpieczeństwa.
Kompania Węglowa jest największą spółką górniczą w UE, zatrudnia ok. 60 tys. osób. Sierpień 80 i Kompania są skonfliktowane od jakiegoś czasu i maja spotkać się w sądzie. Zarząd Kompanii zarzuca Sierpniowi 80 kłamstwo. Sprawa dotyczy wypowiedzi związkowców z Sierpnia, którzy na jednej z konferencji prasowych powiedzieli, że „Kompanią rządzi mafia" i że zarząd spółki wie o kradzieżach węgla z kopalń i je kryje. Wypowiedzi te pojawiły się po tym, jak „Gazeta Wyborcza" opisała sprawę zawyżania wydobycia węgla w Halembie. Zdaniem Sierpnia 80 nie chodziło o zawyżanie produkcji, a właśnie o kradzież surowca.