Moskiewska grupa KiN otrzymała odmowę przedłużenia licencji na produkcję alkoholu. Sprawa jest tajemnicza.
Federalna instytucja, która odmówiła nowej licencji, tłumaczyła gazecie Kommersant, że podczas kontroli wykryto m.in. że na linii produkcyjnej nie ma urządzenia sprawdzającego czystość i zgodność ze standardami butelek, do których rozlewane są alkohole.
Trudno w to uwierzyć. KiN produkuje koniaki od 1940 r. Po prywatyzacji w końcu lat 90tych, 43 proc. należy do Banku Moskwy, a pozostałe udziały mają biznesmeni Armen Eganian i Nikołaj Jewsiejew.
KiN to pierwszy rosyjski zakład który rozlewał francuskie koniaki z regionu Cognac, a potem dopracował się własnych receptur. Firma ma międzynarodowe certyfikaty m.in. ISO 9001-2008.
W 2010 r KiN wyprodukował 12,3 proc. całego koniaku wytwarzanego w Rosji. Żadne kontrola nie dopatrzyła się naruszeń.