– Mamy informacje, że zarząd potrzebuje więcej czasu na analizy propozycji z poprzedniego spotkania – mówi „Rz" Jarosław Grzesik, szef „S" i przewodniczący rady pracowników w spółce. Kompania Węglowa potwierdza, że rozmowy odbędą się później.

Na poprzednim spotkaniu związkowcy zmniejszyli swoje roszczenia dotyczące podwyżek z 10 do ok. 6 proc. z uwzględnieniem dodatku motywacyjnego i deputatu węglowego. Zarząd Kompanii zaproponował już nie 3, ale ponad 4 proc. podwyżki, więc stanowiska się zbliżyły. Strony rozmawiają na razie bez mediatora, czekają na jego wyznaczenie przez resort pracy.

– W związku z zamieszaniem wokół konkursu na prezesa firmy zarząd boi się podejmowania ważnych decyzji – komentuje Bogusław Ziętek, lider Sierpnia '80. Według informacji „Rz" (pisaliśmy o tym wczoraj) premier Donald Tusk uzależnia zgodę na prezesurę w Kompanii obecnej wiceminister gospodarki Joanny Strzelec-Łobodzińskiej (jeśli wygra konkurs) od tego, czy wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak da zielone światło prywatyzacji Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Pawlak, który nadzoruje górnictwo, zapowiada, że da, gdy konflikt ze związkowcami zostanie zażegnany.

Kiedy odbędą się kolejne negocjacje płacowe w Kompanii? Nie wiadomo. Za to niebawem ma dojść do spotkania w sprawie przyszłości kopalni Sośnica-Makoszowy. Po publikacjach „Rz" o planie ratunkowym dla niej, który specjalny zespół ma opracować do 31 maja, rada pracowników i związki zawodowe zwróciły się do zarządu 28 kwietnia o spotkanie w trybie pilnym. – Mamy informacje, że do takiego spotkania mogłoby dojść w przyszłym tygodniu – mówi „Rz" Jarosław Grzesik.