Operator elektrowni jądrowej Fukushima ogłosił właśnie, że jego strata za 2010 r. wynosi 15 mld dol. To największa w historii Japonii strata spółki, nie będącej przedstawicielem branży finansowej. Gorszy wynik zanotowało jedynie Mizuho Financial Group w 2003 r.
Gigantyczny minus w bilansie rocznym koncernu spowodowała awaria elektrowni Fukushima w wyniku marcowego trzęsienia ziemi i następującego po nim tsunami. Oprócz bezpośrednich strat wynikających z uszkodzeń elektrowni i niemożności sprzedawania wyprodukowanej w niej energii, Tepco będzie musiało zapłacić ogromne odszkodowania wszystkim osobom dotkniętym katastrofą.
- Bez pomocy ze strony rządu japońskiego Tepco będzie bardzo trudno pozostać spółką giełdową – ocenia Junichi Misawa z firmy STB Asset Management Co.
Koncern ogłosił, że następcą Shimizu zostanie obecny dyrektor generalny, 60-letni Toshio Nishizawa.