Reklama

Polskie kosmetyki podbijają świat

Firmy kosmetyczne zwiększają eksport. W tym roku jego wartość może pobić ubiegłoroczny rekord

Publikacja: 29.05.2011 20:52

Krajowe firmy mocniej stawiają na eksport

Krajowe firmy mocniej stawiają na eksport

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Kosmetyki sopockiej spółki Oceanic pojawiły się właśnie na półkach jednej z największych sieci supermarketów w Portugalii Continente Modelo. Wcześniej, w końcu marca, produkty firmy (w tym AA Cosmetics i AA Pharmaceutic) weszły do sprzedaży w największej na Ukrainie sieci aptek Med-Service.

– Planujemy w tym roku wzrost eksportu  o 40 proc. – mówi Jolanta Górska, rzeczniczka Oceanic, gdzie w 2010 r. ok. jednej ósmej przychodów zapewniła sprzedaż za granicę, m.in. do Rosji, Estonii, na Białoruś, do Korei Płd.

Ubiegły rok przyniósł wzrost eksportu większości polskich firm kosmetycznych, co potwierdzają krajowe statystyki. Według najnowszych danych GUS po 11 miesiącach 2010 r. łączna wartość zagranicznej sprzedaży kosmetyków przekroczyła 1,4 mld euro i była największa od kilku lat.

Choć decydujący wpływ mają tu spółki globalnych koncernów, na czele z L'Orealem, Beiersdorfem (marka Nivea) czy Avonem, które w Polsce mają jedne ze swych największych w świecie fabryk, to i rodzime spółki mocno stawiają na zagraniczną sprzedaż.

Przedstawiciele firm przyznają, że choć tak na Wschodzie, jak i na Zachodzie widać jeszcze skutki kryzysu, to w trudnych czasach ich produkty bronią się dobrą relacją jakości do ceny.

Reklama
Reklama

– W zeszłym roku wartość naszego eksportu wzrosła aż o 67 proc. – podkreśla Wiktoria Brzozowska, dyrektor eksportu w Laboratorium Kosmetycznym Dr Irena Eris. Ten skok firma zawdzięcza wprowadzeniu swej masowej marki Lirene do sieci drogerii Rossman w Niemczech, ale jej kosmetyki trafiają już do ponad 20 krajów. W tym od niedawna także do Ekwadoru.

Rekordzistą wśród rodzimych firm pozostaje jednak przemyska spółka Inglot – krajowy potentat w produkcji kosmetyków do makijażu. Ma już sklepy w ponad 20 krajach, w tym w Kanadzie i w USA. W minionym tygodniu logo firmy pojawiło się w kolejnych sklepach, m.in. w Johannesburgu w RPA, w Santa Cruz na Teneryfie i w Kuala Lumpur w Malezji.

– Od stycznia otworzyliśmy 16 salonów za granicą i dziś mamy ich już 94 – podkreśla Ewa Bober z marketingu spółki. Dodaje, że w najbliższych tygodniach liczba ta przekroczy setkę, a nowe sklepy pojawią się m.in. w Rzymie, Moskwie oraz w Meksyku.

Jak zapowiada Wojciech Inglot, właściciel i prezes firmy, w tym roku wartość jej zagranicznej sprzedaży powinna skoczyć o 100 proc.

Biznes
Producenci napojów uciekają z systemu kaucyjnego
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama