Bankowa baza danych o zobowiązaniach przedsiębiorców

Biuro Informacji Kredytowej, kojarzone dotąd głównie z gromadzeniem i udostępnianiem informacji o konsumentach, rozbudowuje podobną bazę danych, tyle że dotyczącą przedsiębiorców

Publikacja: 08.09.2011 01:30

W bazie znajdą się dane o wszystkich kredytach

W bazie znajdą się dane o wszystkich kredytach

Foto: Rzeczpospolita

Z bazy na razie korzysta osiem banków, z czego trzy przystąpiły do niej w ostatnich dniach. To powoduje, że jej zasoby jeszcze są niewielkie. Jak poinformował prezes BIK Krzysztof Markowski, pod koniec sierpnia znajdowało się w niej zaledwie 240 tys. informacji o podmiotach gospodarczych.

Ta liczba powinna jednak szybko rosnąć (głównie w wyniku przystąpienia do systemu PKO BP). Optymistyczne prognozy zakładają, że do końca roku w bazie prowadzonej przez Biuro Informacji Kredytowej znajdzie się ponad 700 tys. informacji o podmiotach gospodarczych.

Nie tylko czarna lista

Bazy BIK nie należy utożsamiać z rejestrami niesolidnych dłużników, prowadzonymi przez Biura Informacji Gospodarczej. Do nich trafiają tylko informacje o przedsiębiorcach, którzy nie wywiązują się na czas ze swoich zobowiązań. Mogą to być kredyty bankowe, ale także niezapłacone rachunki za prąd czy telefon albo faktury za towar wystawione przez kontrahentów.

Rejestr Biura Informacji Kredytowej funkcjonuje inaczej: dokumentuje tylko relacje firm z bankami, za to nie ogranicza się jedynie do informacji negatywnych. Zarejestrowane są w nim wszystkie kredyty: te spłacane prawidłowo i z opóźnieniami. Co ważne, to właśnie pozytywne informacje stanowią zdecydowaną większość zawartości bazy. Pod koniec sierpnia mniej niż co ósmy wpis dotyczył kredytu, przy którym największe opóźnienie w spłacie pojedynczej raty przekracza miesiąc.

Nowe narzędzie ma przede wszystkim służyć bankom. Dzięki niemu instytucja finansowa szybko wyselekcjonuje firmy, które dotąd miały trudności ze spłatą rat kredytów. Decyzję o tym, co zrobić z taką wiedzą, każdy bank będzie podejmował samodzielnie. Konsekwencją złej historii kredytowej może być np. całkowita odmowa finansowania, żądanie przedstawienia ponadstandardowych zabezpieczeń albo wyższa cena kredytu. Można przypuszczać, że w przypadku małych, jednoosobowych firm banki będą bardziej skłonne automatycznie odrzucać wnioski przedsiębiorców, których współpraca z instytucjami kredytowymi była dotąd problematyczna. Natomiast w przypadku większych firm konsekwencją złej historii może być np. konieczność przeprowadzenia pełnej zamiast uproszczonej analizy kredytowej.

Mniej dokumentów

Podobnie jak zła historia kredytowa utrudnia uzyskanie kredytu, tak dobra powinna ułatwiać firmie rozmowę z bankiem. Jeżeli przedsiębiorca może się pochwalić tym, że w przeszłości korzystał już z kredytu bankowego i regulował swoje zobowiązania bez opóźnień, zwiększa się prawdopodobieństwo, że w przyszłości zachowa się równie solidnie. To powinno skłonić banki, by pożyczyć mu pieniądze szybciej i taniej.

Drugą korzyścią, jaką może dać korzystanie z bazy BIK, jest skrócenie i uproszczenie procedur kredytowych. Możliwość sprawdzenia w elektronicznej bazie, jak dotychczas wyglądała współpraca danej firmy z bankami, uwolni ją od konieczności dostarczania papierowych potwierdzeń z tych instytucji. W efekcie staranie się o kredyt powinno być mniej pracochłonne, powinien się także skrócić czas rozpatrywania większości wniosków kredytowych. Skorzystają na tym zarówno banki, jak i przedsiębiorcy starający się o finansowanie.

Przedsiębiorca bywa też konsumentem

W Polsce dominują niewielkie firmy, w tym jednoosobowe, bez długiej historii działania. To dla banku problem, bo uniemożliwia weryfikację ich wiarygodności kredytowej. Jednak przedsiębiorcy, którzy starają się o kredyt firmowy nawet po raz pierwszy, zwykle wcześniej pożyczali już pieniądze z banku jako konsumenci. Zasoby BIK są zorganizowane tak, by bank weryfikujący przedsiębiorcę starającego się o kredyt mógł sprawdzić, czy ta osoba spłacała w terminie prywatną kartę kredytową i czy nie przekraczała przyznanego limitu kredytu w koncie osobistym. Jeszcze więcej mogą powiedzieć bankowi informacje dotyczące pożyczek gotówkowych. Jeśli pożyczka została formalnie zaciągnięta na cele konsumpcyjne, ale umowa opiewała na kilkaset tysięcy lub milion złotych i została zawarta przez konsumenta, który w tym czasie prowadził lub uruchamiał działalność gospodarczą, można z dużym prawdopodobieństwem przyjąć, że pieniądze zostały przeznaczone właśnie na sfinansowanie tej działalności.

Zachowana w BIK pozytywna historia korzystania z kredytów konsumenckich może więc w przyszłości ułatwić uzyskanie w banku finansowania firmy. Osoby, które planują lub rozważają rozpoczęcie działalności gospodarczej powinny więc pamiętać o zasadach, na jakich takie informacje mogą być przechowywane w bazie BIK. Bez zgody konsumenta Biuro Informacji Kredytowej może przetwarzać informacje o aktualnie spłacanych kredytach, niezależnie od statusu rachunku – a więc obsługiwanych prawidłowo i z opóźnieniami.

Zgody nie wymaga też przechowywanie i udostępnianie informacji o źle obsługiwanych kredytach przez okres nie dłuższy niż pięć lat po wygaśnięciu zobowiązania. Natomiast gdy konsument obsługuje kredyt prawidłowo, informacja o umowie znika z bazy BIK po spłaceniu ostatniej raty. Aby została tam dłużej, niezbędna jest zgoda zainteresowanego.

W przypadku bazy dotyczącej zobowiązań przedsiębiorstw nie ma prawnego obowiązku wykreślania z bazy informacji o spłaconych prawidłowo kredytach (wyjątkiem jest sytuacja, gdy ze zobowiązaniem kredytowym przedsiębiorcy jest związana osoba fizyczna, np. poręczyciel).

Nie zapadła jeszcze ostateczna decyzja, jak długo będą się w niej znajdowały wpisy dokumentujące problemy ze spłatą. Przechowywanie ich zbyt długo nie ma sensu. Informacja o tym, że duża firma nie radziła sobie ze spłatą kredytu dziesięć lat wcześniej, gdy debiutowała na rynku, nie pomoże bankowi ocenić, na ile ryzykowne jest udzielenie jej kredytu dziś, gdy prowadzi działalność na zupełnie inną skalę, a jej sytuacja finansowa zupełnie się zmieniła.

System gromadzący dane o kredytobiorcach potrzebuje masy krytycznej, żeby zacząć skutecznie działać. Warto dziś przypomnieć sobie pierwsze lata działania bazy dotyczącej klientów detalicznych. Dopóki nie wszystkie banki raportowały dane do BIK, niesolidny kredytobiorca mógł bez większych konsekwencji zadłużyć się w jednej z takich instytucji, nie spłacić kredytu i pójść po pieniądze do kolejnego banku. Z kolei fakt, że nie wszystkie banki zaglądały do rejestru przed udzieleniem kredytu powodował, że klienci ze złą przeszłością przychodzili po pieniądze właśnie do tej instytucji. Baza zaczęła być skuteczna dopiero wtedy, gdy na korzystanie z niej zdecydowały się niemal wszystkie liczące się banki. Na zbudowanie równie szczelnego systemu wymiany informacji o przedsiębiorcach potrzeba czasu.

Oczekiwanie na dane

BIK deklaruje, że jest przygotowany do przyjęcia pełnej historii portfela kredytowego banku, który przystąpi do systemu wymiany informacji o firmach. To jednak nie oznacza jeszcze, że do bazy automatycznie trafią informacje o wszystkich umowach kredytowych, jakie ten bank kiedykolwiek podpisał z przedsiębiorcami. Bank może przekazać pełną historię kredytową, w tym historię kredytów spłaconych, ale nie ma takiego obowiązku.

BIK dopuszcza też sytuację, że przekazywanie informacji rozpocznie się dopiero od momentu nawiązania współpracy banku z biurem. Na to, by baza wypełniła się kompletnymi informacjami o przedsiębiorcach, trzeba więc będzie poczekać.

Opinie

Filip Mazurek, Departament Marketingu Bankowości Przedsiębiorstw w Banku Millennium

Analizujemy działania BIK i rozważamy przystąpienie do systemu wymiany informacji o przedsiębiorcach. Na razie decyzja w tej sprawie nie została podjęta. Baza BIK zbierająca informacje o konsumentach jest już wykorzystywana w bankach. Biorąc pod uwagę różnice w procedurach dotyczących klientów detalicznych i korporacyjnych, używanie tego narzędzia zapewne będzie inne. Być może w przypadku małych przedsiębiorstw wykorzystanie informacji zawartych w BIK będzie zbliżone do tego, jakie jest stosowane w części detalicznej. Ale im większa firma, tym potencjał nowego narzędzia większy powinien być.

Krzysztof Markiewicz, Biuro Rozwoju Produktów i Wsparcia Sprzedaży ds. Małych Przedsiębiorstw w Polbanku

Większość małych przedsiębiorstw w Polsce to osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą lub spółki cywilne. Innymi słowy, są to podmioty, w których finanse firmowe i prywatne są ściśle połączone. Dlatego historia kredytowa przedsiębiorcy jako osoby fizycznej ma duże znaczenie dla oszacowania jego zdolności kredytowej. Często też historia indywidualna jest dłuższa, a przez to bardziej wiarygodna niż ta związana z prowadzoną działalnością gospodarczą.

Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?