Wydajemy na wakacje więcej niż przed rokiem, rezerwujemy droższe imprezy, a chętnych na wyjazdy – mimo drogich walut – wcale nie ubywa. Tak wygląda obraz polskiej turystyki wyjazdowej na koniec wakacyjnego sezonu.
Według raportu firmy Enovatis, właściciela internetowych portali wycieczkowych Wakacje.pl oraz EasyGo.pl, średnia wartość dokonywanych za ich pośrednictwem wrześniowych rezerwacji wyniosła 4804 zł. To co prawda nieco mniej niż w sierpniu, za to znacznie więcej niż we wrześniu przed rokiem, kiedy na wycieczkę turyści wydawali średnio 4306 zł. Liczba chętnych na wyjazdy kosztujące powyżej 5 tys. zł za osobę zwiększyła się w tym samym ujęciu o 7 proc. Takie wyjazdy kupiła aż jedna trzecia klientów Enovatis. Zwiększyła się także sprzedaż wycieczek za 4 – 5 tys. zł, a także wyjazdów w granicach 3 – 4 tys. zł. Za to w dół poszybował popyt na imprezy ekonomiczne kosztujące po 2 – 3 tys. zł za pojedynczą rezerwację.
Gdzie wyjeżdżamy? Do łask turystów wrócił Egipt i ten kraj jest znowu niekwestionowanym liderem turystyki popularnej. Kryzys nie zniechęca Polaków do Grecji, która w rankingu popularności jest na drugim miejscu. Za nią znalazła się Turcja, a następnie Hiszpania. Największym przegranym jest natomiast Tunezja. Po politycznym przewrocie z początku roku kraj systematycznie traci zainteresowanie turystów.
W kierunkach egzotycznych prowadzi Kenia, na drugim miejscu jest Dominikana, a następnie Wenezuela. Ta ostatnia cieszy się coraz większą popularnością, podobnie jak Emiraty Arabskie. O jedno miejsce spadł w ubiegłym miesiącu Meksyk.
Co istotne, ceny wycieczek na kierunki egzotyczne zbliżają się poziomem do lepszych ofert na kierunkach popularnych. Można wyjechać do Kenii już za 2,9 tys. zł, a na Dominikanę za niecałe 4 tys. zł. – Za cenę wyjazdów do dobrego hotelu w Egipcie czy Turcji spokojnie możemy wybrać się do Emiratów czy Tajlandii – twierdzi dyrektor sprzedaży i członek zarządu Enovatis Iwona Sokołowska.